Teatr Muzyczny w Lublinie ogranicza liczbę spektakli i koncertów. Dyrektor wykreślił tytuły z repertuaru żeby dopiąć budżet. W poniedziałek sprawą zajmie się zarząd województwa.
Tegoroczny budżet teatru to blisko 8,5 mln złotych. 90 proc. tej kwoty pochodzi z dotacji Urzędu Marszałkowskiego, reszta z przychodów własnych, m.in. ze sprzedaży biletów.
– Teatr ma bardzo wysoki budżet, ale jest źle zarządzany – uważa Arkadiusz Bratkowski, członek zarządu województwa, któremu podlegają instytucje kultury. – To wina dyrektora. Już dawno mówiłem o jego nieudolności i stawiałem wniosek na zarządzie o odwołanie go ze stanowiska. Niestety, nie uzyskał on wówczas większości.
Kutarski twierdzi, że już na początku roku poinformował marszałka o konieczności zwiększenia przyznanych dotacji, jeśli teatr ma zrealizować wszystkie zaplanowane spektakle. – W odpowiedzi, po wakacjach dostaliśmy dodatkowe 257 tysięcy złotych, ale okazało się to za mało – tłumaczy dyrektor.
Sprawą problemów finansowych teatru władze województwa zajmą się w poniedziałek. – Na tę chwilę trudno mi powiedzieć, czy będziemy mogli przekazać dodatkowe pieniądze na działalność teatru. Trzeba pamiętać, że wymaga to przesunięć budżetowych, a tych może dokonać jedynie sejmik, który zakończył już kadencję – podkreśla Bratkowski.
Tymczasem dyrektor teatru nie wyklucza, że w przypadku braku pomocy, konieczne będą następne cięcia w repertuarze. Potwierdza, że jego placówka zalega z czynszem a pracownicy nie mają regularnie odprowadzanych składek ZUS. – Rozważam wysłanie części zespołu na bezpłatne urlopy – dodaje Kutarski, pytany o to gdzie będzie szukał oszczędności.
– To dla mnie niepojęte, że można doprowadzić do czegoś takiego. Pomyślimy co zrobić, aby pracownicy teatru i artyści mogli czuć się bezpiecznie – zapowiada Bratkowski.
Według Kutarskiego nie ma zagrożenia, że pracownicy nie otrzymają swoich pensji. – Kwestie wynagrodzeń i innych świadczeń są dla mnie najważniejsze – zapewnia.