Jest wyrok w sporze o wielomilionowy kontrakt na nowy system biletowy dla Lublina. Zlecenie dostanie firma wybrana przez Zarząd Transportu Miejskiego ze względu na najniższą cenę. Jej konkurencja nie zdołała odebrać jej zwycięstwa, chociaż przekonywała, że ZTM popełnił przy wyborze poważny błąd. To był spór o grube miliony od miasta. Jest wyrok w sprawie nowych biletów
Rywalizacja między firmami toczyła się o duże pieniądze, ale sporo jest również pracy. Trzeba stworzyć system, który pozwoli na wprowadzenie w Lublinie taryfy przystankowej i kupowanie biletów okresowych na dowolnie wybraną liczbę dni. Trzeba też stworzyć aplikację na telefony, która spyta pasażera o to dokąd chce jechać i sama wybierze najbardziej opłacalny dla niego bilet.
Taka rewolucja ma być wprowadzona późnym latem 2021 r. Do tego czasu dostarczone mają być też nowe automaty do sprzedaży biletów w autobusach i na przystankach, nowe czytniki dla kontrolerów, a nawet urządzenia, dzięki którym będzie można płacić w autobusie za przejazd bezpośrednio kartą płatniczą. Bezpośrednio, czyli bez kupowania biletu.
O zlecenie starało się czterech wykonawców, ale tylko jeden zaproponował cenę mieszczącą się w kwocie, którą miasto zarezerwowało na nowy system biletowy. Zarząd Transportu Miejskiego spodziewał się wydać niecałe 23 mln zł, natomiast konsorcjum zawiązane przez spółki Mera oraz R&G gotowe było wziąć ten kontrakt za nieco ponad 15 mln zł.
Miejscy urzędnicy stwierdzili, że oferta jest poprawna, a cena korzystna, więc ogłosili, że przetarg wygrywają najtańsi. Z przegraną nie pogodziło się prawie dwukrotnie droższe (29 mln zł) konsorcjum Mennicy Polskiej i spółki Emtest, które zaskarżyło wynik przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej. Autorzy skargi przekonywali, że miasto powinno zdyskwalifikować najtańszą ofertę i wybrać tę złożoną przez Mennicę i Emtest.
Wyrok w tej sprawie został ogłoszony w piątek. – Z sentencji wyroki Krajowej Izby Odwoławczej wynika, że nasze czynności zostały przeprowadzone prawidłowo – informuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. – Izba odrzuciła odwołanie.
Gdy wynik przetargu stanie się prawomocny, miasto będzie mogło podpisać z Merą oraz R&G umowę na stworzenie nowego systemu biletu elektronicznego. Po jego wprowadzeniu plastikowa karta przestanie być nośnikiem biletu, stanie się jedynie identyfikatorem pasażera, podobnie jak aplikacja w telefonie komórkowym. Podczas kontroli zamiast biletu na karcie będzie można okazać telefon z włączoną aplikacją. Możliwe stanie się także zapłata za przejazd pieniędzmi zgromadzonymi w tzw. elektronicznej portmonetce.