Jest już projekt tunelu pod Al. Racławickimi. Oraz wiaduktu,
który połączy ul. Sowińskiego z ul. Filaretów. Wtedy z drogowej mapy Lublina zniknie tzw. wąskie gardło. Budowa może się zacząć już w przyszłym roku
Jak będzie za kilka lat? Od ronda przy ZUS do ronda przy Orfeuszu na Czechowie dojedziemy, nie zatrzymując się na światłach. Bo ich nie będzie.
Z Filaretów do Sowińskiego poprowadzi nas wiadukt. A dalej? Do miasteczka akademickiego i Al. Racławickich dojedziemy po staremu. Do ul. Poniatowskiego tunelem. Zacznie się on poniżej rektoratu UMCS. Drugi koniec będzie na ul. Poniatowskiego tuż przy skrzyżowaniu z Al. Racławickimi.
Projekt to trzy walizki pełne papieru. Wartego 2,4 miliona złotych. Tyle zapłaciło miasto. Budowa (miasto poszuka pieniędzy w unii) będzie kosztować ok. 120 milionów. Zacznie się w przyszłym lub 2007 roku. Tak obiecują urzędnicy. - Roboty nie mogą trwać dłużej niż dwa lata - mówi Zbigniew Choduń, szef Miejskiego Inspektoratu Inwestycji.
- Wykopiemy w ziemi podłużne rowy. Wlejemy tam specjalne błoto. Później od spodu będziemy wtłaczać beton, który stopniowo wyprze błoto. Tak powstaną ściany - wyjaśnia Choduń. Później na ścianach spocznie strop. - Dopiero wtedy zaczniemy wybierać ziemię z tunelu.
Planiści oceniają, że będzie to bardzo trudna budowa. - Mamy badania geologiczne. W tym miejscu nie ma podłoża lessowego. Ale łupki. To komplikuje roboty - przyznaje Henryk Korczewski, dyrektor Wydziału Strategii i Rozwoju w Urzędzie Miasta.
Tunel ma wyglądać niczym podziemna dwupasmówka. Tyle że między asfaltowymi nitkami stanie betonowa ściana. W każdą stronę mają prowadzić dwa pasy ruchu. Nie wiadomo, czy pojadą tędy autobusy. - Trakcji trolejbusowej na pewno tam nie będzie - zapowiada Choduń. •