- Postanowiłam oddać zbędne ubrania do schroniska dla bezdomnych - mówi pani Dorota. - Zostały po synu, który wyjechał. W sobotę zawieźliśmy je na ulice Zieloną, a tam biuro Bractwa im. Św. Brata Alberta było zamknięte.
Brudna i mokra. Zrobiło mi się przykro - opowiada nasza Czytelniczka.
- W weekendy nie pracujemy - mówi Beata Fiodorowicz z bractwa.
- Niestety, takie rzeczy się zdarzają. Nie mamy na to wpływu. Rzeczy, które w weekend do nas trafiają, składowane są w korytarzu budynku, do którego każdy ma dostęp. Każdy może sobie coś stamtąd wziąć. Zdarza się, że niektórzy nieodpowiedzialni bezdomni biorą ubrania, a potem je wyrzucają.
Fiodorowicz dodaje, że aby uniknąć takich przypadków, najlepiej dary przynosić w ciągu tygodnia. - Przy ulicy Zielonej 3 pracujemy od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 16 - mówi.
- W tym czasie wolontariusze i pracownicy przyjmują wszelkie dary i je segregują, aby trafiły do potrzebujących. Jeśli natomiast ktoś musi podarować coś w weekend, najlepiej jakby zawiózł dary bezpośrednio do schroniska i noclegowni przy ulicy Dolnej Panny Marii 32.
(tom)