Ponad 20 uczniów ze szkół partnerskich z Grecji, Łotwy, Hiszpanii i Włoch przyjechało na zaproszenie uczniów Szkoły Podstawowej nr 16 w Lublinie. Większość z nich jest Polską zachwycona, ale powody tego zachwytu są nieoczywiste.
Wymiana odbywa się w ramach międzynarodowego projektu Erasmus+, którego koordynatorem jest szkoła hiszpańska.
– Celem jest wzrost motywacji uczniów do efektywnej nauki matematyki oraz przedmiotów przyrodniczych za pomocą gier dydaktycznych, sztuki i sportu – tłumaczy Ewa Barszcz, dyrektor „16”. – Każda szkoła partnerska jest odpowiedzialna za zorganizowanie spotkania, w którym uczestniczą delegacje z wszystkich uczestniczących w projekcie krajów. W delegacji jest 5-7 uczniów oraz 2-5 nauczycieli. W marcu odbyło się spotkanie w Salonikach w Grecji.
Uczniowie i nauczyciele są w stałym kontakcie za pośrednictwem internetu. Jedną z większych atrakcji są odbywające się co kilka tygodni quizy. Uczniowie współzawodniczą ze sobą jednak nie w drużynach narodowych, a każdy zespół składa się z uczniów z wszystkich uczestniczących państw.
– A teraz gościmy kolegów – opowiada Maja Stępniak, uczennica klasy V, która gości Matyldę Arcoreci, koleżankę z Włoch. – Znam angielski wystarczająco dobrze żebyśmy mogły się porozumieć. Kiedy pojawia się jakiś problem, korzystamy z internetowego tłumacza.
Z pomocy techniki korzysta też Eryk Smarż, też z 5 klasy, u którego zamieszkał Friderico, rówieśnik z Włoch. – Przed jego przyjazdem intensywnie powtarzałem sobie słownictwo, z działów, które mogą się przydać np. o zainteresowaniach, czy jedzeniu – przyznaje chłopiec. – Pierwszego dnia Friderico trochę tęsknił za domem, ale teraz jest już zadowolony. Mam nadzieję, że spotkamy się ponownie, kiedy to my pojedziemy do Włoch. Bardzo cieszę się na ten wyjazd.
Pierwszego dnia pobytu lublinianie chcieli pokazać kolegom, to co w ich okolicy jest najpiękniejszego. Frederico zwiedzał Muzeum Wsi Lubelskiej i Stare Miasto. Matylda pojechała do Farmy Iluzji.
– To bardzo fajne miejsce – przyznaje Włoszka. – Ale najbardziej w Polsce podoba mi się droga. Ogromne wrażenie robią wielkie pola kwitnącego rzepaku. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Matylda nie próbowała jeszcze dań kuchni polskiej. Poprosiła żeby na obiad zabrać ją do popularnej restauracji specjalizującej się w hamburgerach.
– Niedzielę spędziłyśmy na gokartach i parku trampolin – opowiada Marcelina Szczurowska, uczennica klasy 6 goszcząca Agatę la Monica. – Potem spotkałyśmy się z innymi osobami z wymiany i wspólnie poszliśmy na pizzę. Włosi byli zgodni, że nasza pizza w niczym nie ustępuje tej oryginalnej.
– Dzięki wymianie uczniowie uczą się porozumiewać w języku obcym oraz poznają kulturę i tradycję innego kraju. Najcenniejsze jest jednak to, że nawiązują się znajomości i przyjaźnie. Niektóre nawet na całe życie – podsumowuje dyrektor Barszcz.