Sześć samochodów trzeba było odholować w czwartek z ul. Narutowicza, żeby drogowcy mogli położyć na niej asfaltowy dywanik. Chodzi o przebudowywany odcinek od Okopowej do Lipowej. Prace miały się zacząć o godz. 7, ale ruszyły z opóźnieniem. Po pierwsze później dotarła na miejsce masa bitumiczna, a po drugie aż do godz. 11 trwało holowanie zaparkowanych tu aut. Ich właścicieli mocno zabolą portfele.
- Opłata za holowanie wynosi 440 zł, doba na parkingu to koszt 30 zł, do tego dochodzi mandat w wysokości 100 zł - wylicza Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.