Uniwersytet wystąpił do rzeszowskiej firmy Budpol o wypłatę rekompensaty za opóźnioną budowę największego centrum naukowego w naszym regionie.
Kompleks ma kosztować prawie 145 mln zł, z czego 40 mln zł dołoży Unia Europejska. Całość miała być gotowa do końca tego roku. Teraz już wiadomo, że to nierealne. Wszystko przez głównego wykonawcę inwestycji – firmę Budpol z Rzeszowa.
Jak pisaliśmy w styczniu, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (który jest liderem projektu) zerwał umowę z rzeszowianami. Powód? Budpol nie wywiązywał się z założonych terminów. A w ostatnich tygodniach przestały być prowadzone jakiekolwiek prace.
UMCS rozpoczął inwentaryzację tego, co jest zrobione i co jeszcze zostało do wykonania. Dopiero po jej zakończeniu będzie można ogłosić przetarg na nowego wykonawcę.
– Inwentaryzacja jeszcze trwa, wymaga przeprowadzenia szczegółowych pomiarów poszczególnych elementów budowy – mówi Aneta Śliwińska z biura prasowego uniwersytetu. – Ale chcemy ją zakończyć i ogłosić przetarg jak najszybciej. Trudno na razie mówić o konkretnych terminach.
Jej wysokości uniwersytet nie zdradza. Wiadomo, że jest liczona w milionach zł. Jeśli rzeszowianie nie zapłacą, UMCS wystąpi na drogę sądową.
Wiele wskazuje na to, że sprawa tak się skończy. Budpol ma kłopoty finansowe. Skarżyli się na to lubelscy podwykonawcy firmy, która nie zapłaciła im m.in. za materiały budowlane.
W piątek próbowaliśmy o to zapytać przedstawicieli rzeszowskiej firmy. Ale telefonów nikt nie odbierał.