Policjanci zatrzymali 45-latka, który niszczył bramę cmentarza przy ul. Lipowej w Lublinie. Uzbrojony w metalową łapkę próbował ukraść miedziane elementy bramy. Okazało się, że jest pijany.
- Weszli na teren cmentarza w poszukiwaniu wandala i kilka minut później zauważyli go - mówi Renata Laszczka-Rusek, z zespołu prasowego KWP. - Mężczyzna zdołał dojść na drugi koniec cmentarza od strony ul. Obrońców Pokoju. Metalowym łomem usiłował wyrwać wkręty mocujące blachę na łuku kolejnej bramy.
Zatrzymanym okazał się 45-latek z Lublina. Badanie wykazało, że miał w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna trafił na komisariat. Pracownik administracji cmentarza oszacował straty na 600 zł.
Kiedy 45-latek wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty. Tłumaczył, że niszczył bramę, bo był pijany. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.