Gwizdami i krzykami przywitali wczoraj prezydenta Lublina kibice szczypiornistek SPR Safo ICom podczas wczorajszego uroczystego otwarcia hali sportowej na Globusie. Poszło o liczbę wejściówek na imprezę, w której programie znalazł się też mecz kwalifikacyjny do Ligi Mistrzyń pomiędzy Safo ICom Lublin a czarnogórską Budocnostią Podgorica.
Rozczarowani kibice odchodzili z kwitkiem. Poprzez Internet umówili się, że podczas otwarcia zagłuszą słowa prezydenta miasta. Gwizdy rozległy się już podczas krótkiego filmu o lubelskim sporcie, w którym prezydent opowiadał o hali. Jeszcze głośniej było, gdy Andrzej Pruszkowski wyszedł na parkiet z symbolicznym kluczem. - Można klaskać. Naprawdę, można klaskać - zachęcał kibiców Krzysztof Ćwikliński z radia Złote Przeboje, który prowadził imprezę. Prezydent nie tracił rezonu. - Rozumiem, że niektórym nie podoba się ta hala i nie będą chcieli tutaj przychodzić. Trudno - skwitował krzyki Andrzej Pruszkowski. - Nawet nie udają, że im chodzi o sport. Zaprosili kolegów i robią sobie reklamę przed wyborami - oburza się Adam, jeden z fanów Safo ICom.
Wczoraj MOSiR przyznał, że do klubu Safo ICom trafiło tylko 1200 zaproszeń. 2300 rozdysponował MOSiR, zaś 1060 - Kancelaria Prezydenta Miasta. Mimo to na widowni, było sporo pustych krzesełek. W głównym wydaniu Panorama Lubelska zapraszała kibiców na Globus zapewniając, że miejsca jeszcze się znajdą a zaproszenia nie będą brane pod uwagę.