(fot. SP 29/Andrzej Stanisław Adamczuk)
Dyrekcja podstawówki żartuje, że gdyby placówka chciała zaprosić wszystkich swoich absolwentów i pracowników, to by był potrzebny stadiom Areny. To bardzo prawdopodobne, bo były czasy gdy w „29” uczyło się 1400 uczniów!
Szkoła Podstawowa nr 29 im. Adama Mickiewicza w Lublinie jutro będzie oficjalnie świętowała swoje 60. urodziny. Wydarzenia zaplanowane na 9 czerwca (o godz. 9. msza w kościele świętego Józefa; 10.45 Gala Jubileuszowa w DK LSM i o 13 uroczystości w budynku szkoły) to bardzo uroczysty element jubileuszu, który trwa w placówce od września 2021 roku.
– Na wieść o urodzinach odzywają się absolwenci i dawni pracownicy, z sentymentem chcą wracać do swojej szkoły. Ale co ciekawe na czwartkowych uroczystościach ma być pan, który naszą szkołę budował! Mam zamiar go specjalnie powitać. Marian Wojtas ma dziś 96 lat, a wówczas był dyrektorem przedsiębiorstwa budowlanego, które wznosiło nasza siedzibę, gdy się okazało, że na wybudowanym osiedlu brakuje szkoły. Oprócz przeróbek ciągów komunikacyjnych wewnątrz, sam gmach się nie zmienił – mówi Jerzy Jarosiński, ósmy dyrektor w historii SP „29”.
Pierwsi uczniowie pojawili się przy ul. Wajdeloty 1 w Lublinie, 1 września 1961 roku. Jak wynika z dokumentów, cztery lata później na lekcje chodziło tu 1400 dziewczynek i chłopców.
Teraz szkolna społeczność to 500 uczniów, w tym około 20 młodych Ukraińców.
– 9 czerwca z uwagi na szczupłość pomieszczeń i oficjalny charakter obchodów nie możemy zaprosić tylu osób ile byśmy chcieli. Dlatego zamawiamy pogodę na 22 czerwca od godz. 17 w naszym amfiteatrze będzie wielkie podsumowanie naszego jubileuszu. I wówczas liczymy na to że spotkamy się z jak największa liczbą naszych absolwentów i pracowników. W programie będą występy uczniów, absolwentów i nauczycieli. Dlatego nazwaliśmy koncert „Pokolenia blisko siebie”. Po nim otwieramy szkołę i będzie możliwość odwiedzenia jej po latach – zapowiada dyrektor placówki, której patronuje Adam Mickiewicz.
Zapewne wydarzenia 9 i 22 czerwca będą okazją do wspomnień i wzruszeń. Zwłaszcza, że już teraz absolwenci i rodzice absolwentów na szkolnym profilu w mediach społecznościowych dzielą się niezwykłymi relacjami. Obraz dziewczynki, które klęczy przed fotelem dentystki, płacząc prosi, żeby jej nie wyrywać zębów ale i tak je podczas wizyty traci – w relacji matki ofiary robią wrażenie nawet na czytelnikach, którzy chodzili do innych podstawówek.