To może być nowość na światową skalę. Lubelski Ursus chce stworzyć ciągnik z napędem elektrycznym. Pomóc mają naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego i Politechniki Lubelskiej
Ursus jest obecnie największym polskim producentem maszyn rolniczych. Z taśm produkcyjnych w zakładach w Lublinie, Dobrym Mieście i Opalenicy trafiają do klientów w kraju i na świecie. Firma w swojej ofercie ma też m.in. dwa autobusy z napędem elektrycznym, a we wrześniu zaprezentowała prototyp elektrycznego samochodu dostawczego. Teraz planuje kolejny krok.
– Od bardzo dawna zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby wyprzedzić wszystko, co dzieje się w rozwoju rolnictwa. To sektor, który pod względem nowinek rozwija się trochę wolniej od pozostałych – mówi Karol Zarajczyk, prezes zarządu Ursus S.A. – Chcemy wejść w projekt badawczy dotyczący elektromobilności i ciągników. Będziemy jedyną firmą, która w bardzo krótkim czasie zaprezentuje prototyp ciągnika elektrycznego
Ale żeby zacząć zarabiać, najpierw trzeba zainwestować. Ursus szacuje, że inwestycje związane z produkcją pojazdów z napędem elektrycznym będą kosztować firmę kilkadziesiąt milionów złotych. W przypadku elektrycznych samochodach dostawczych mowa jest o ok. 20 mln – połowa tej kwoty ma pochodzić z funduszy unijnych przydzielanych przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
– Jeśli chodzi o produkcję ciągników, w grę wchodzi podobna suma. Tu także będziemy starali się o pozyskanie dofinansowania – mówi Zarajczyk.
W stworzeniu prototypu mają pomóc naukowcy z dwóch lubelskich uczelni. – Trudno sobie wyobrazić ciągnik z napędem elektrycznym, bo bardziej jesteśmy przyzwyczajeni do wykorzystywania tego typu wynalazków w samochodach osobowych czy autobusach – mówi prof. dr hab. Zbigniew Grądzki, prorektor ds. Nauki, Wdrożeń i Współpracy Międzynarodowej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – Ale to przedsięwzięcie jest po pierwsze wybitnie proekologiczne. Po drugie pozwoli zmniejszyć koszty eksploatacji. Zapewni też stabilizację sieci energetycznych – wylicza.
Doświadczenia z współpracy z Ursusem ma już Politechnika Lubelska, której pracownicy uczestniczyli w projektowaniu autobusów i samochodów napędzanych elektrycznie.
– Część rozwiązań jest już gotowa, ale chodzi o szczegółowe pomysły, które zapewnią ciągnikom elektrycznym odpowiednią moc i czas pracy – mówi Henryka Danuta Stryczewska, dziekan Wydziału Elektrotechniki i Mechaniki Politechniki Lubelskiej.