Jeszcze we wrześniu zacznie się przygotowywanie objazdu pozwalającego pociągom ominąć tory między Lublinem a Dęblinem, które mają być zamknięte w czerwcu. Coraz więcej wiadomo o tym, jak wpłynie to na nasze podróże pociągami, nie tylko do stolicy. Są też znaki zapytania
Objazdową trasą dla pociągów do Warszawy będzie linia biegnąca z Lublina przez Lubartów i Parczew do Łukowa. Szlak ten jest przejezdny między Lublinem a Parczewem, a dalszy odcinek trzeba odnowić. – Prace na linii numer 30 planujemy rozpocząć jeszcze w tym miesiącu – informuje Karol Jakubowski z centrali PKP Polskie Linie Kolejowe. Roboty muszą się zakończyć przed zamknięciem szlaku z Lublina do Dęblina.
Zamknięcie planowane jest na 11 czerwca. Tego dnia pasażerów czeka rewolucja. Dalekobieżne składy z Lublina do Warszawy będą jechać przez Lubartów, Parczew i Łuków, a dalej przez Siedlce, Mińsk Mazowiecki i Warszawę Wschodnią do Centralnej. Wtedy też dystans z Lublina do centrum stolicy wzrośnie ze 175 km do ponad 220 km, a podróż wydłuży się o 40 minut. Wydłużyłaby się jeszcze bardziej, gdyby pociągi miały w Łukowie skręcać na Dęblin, by tam wracać na zwykłą trasę przez Pilawę, ale – jak dowiadujemy się nieoficjalnie – nie wchodzi to w grę.
Okazuje się też, że PKP Intercity nie planuje zabierać podróżnych ze znajdującej się na trasie objazdu stacji Radzyń Podlaski (oddalonej od samego Radzynia o kilka kilometrów). Mimo że pociągi będą mieć w tym miejscu postój techniczny.
Zagadką pozostaje za to kwestia pociągów z Lublina do Katowic i Wrocławia. Nie zgłoszono ich – jak ustaliliśmy – ani na szlak przez Łuków, ani na inną możliwą linię przez Kraśnik i Stalową Wolę. Wątpliwości w tej sprawie nie rozwiewa ani zarządca torów, ani przewoźnik.
– Obecnie uzgadniamy z przewoźnikami najlepsze rozwiązania i sposób utrzymania najlepszych połączeń na trasie Wrocław-Katowice-Lublin – odpowiadają Polskie Linie Kolejowe. Równie tajemnicza jest obsługująca połączenia spółka PKP Intercity. – Rozważane są różne scenariusze – odpisuje na nasze pytania. – O szczegółach będziemy informować jesienią.
Cała sytuacja odbije się ponadto na pociągach regionalnych, tzw. osobowych. I nie chodzi tu wyłącznie o kursy z Lublina do Dęblina, dla których jeszcze ustalane są szczegóły komunikacji zastępczej.
Zmiany dotkną nawet pasażerów szynobusów do Lubartowa i Parczewa. – Będą mieć zmienione godziny kursowania i wydłużony czas przejazdu – przyznaje Beata Górka, rzecznik marszałka województwa. Wszystko przez to, że linia jest jednotorowa, mało jest na niej miejsc, gdzie pociągi mogą się minąć, a te regionalne będą czekać aż przejadą dalekobieżne.
Do finału zbliżają się za to dwa przetargi na uzdatnienie objazdowego szlaku Zwierzyniec-Stalowa Wola Południe. Wybór jednego z wykonawców powinien się uprawomocnić w poniedziałek. W toku jest jeszcze zasadniczy przetarg na przebudowę linii między Lublinem a Otwockiem.