Dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy - na czwartkowy casting na statystów i epizodystów do filmu "Wołyń mogą przyjść wszyscy zainteresowani. Filmowcy będą czekać w godz. 12-17 na KUL (Collegium Jana Pawła II, Al. Racławickie 14, parter, sala nr C-01C).
- Osoby, które wybierzemy, wezmą udział w scenach zbiorowych planowanych na połowę lutego. Ale będziemy też z nimi współpracować gdy wrócimy do Lublina w kolejnych sesjach filmowych - mówi Paweł Mlak z krakowskiej Agencji Castingowej Outside. - Szukamy ludzi w każdym wieku. Mile widziana jest znajomość języka rosyjskiego lub ukraińskiego, ale nie jest to warunek konieczny - podkreśla.
Filmowcy szukają osób o "naturalnym wyglądzie”. Nie oznacza to jednak, że panie z farbowanymi włosami nie mają żadnych szans. - Chodzi o to, by miały włosy w kolorze, który występuje w naturze - precyzuje Mlak.
To, co dyskwalifikuje kandydata na statystę do "Wołynia”, to tatuaże w widocznych miejscach (np. na gardle czy karku) czy przesadna tusza. Ale osoby nieco "przy kości” w tym castingu też mają szansę, bo na planie pojawią się w grubych zimowych ubraniach. Panie, którym marzy się krótka przygoda z filmem, powinny dziś zrezygnować z makijażu i założyć ciemne stonowane ubrania.
- Zapraszamy również osoby, które już w "Wołyniu” statystowały w celu odnowienia zdjęć - dodaje Paweł Mlak.
Na castingu nie trzeba niczego mówić, ani grać. - Trzeba tylko wypełnić ankietę z podstawowymi informacjami o sobie i zapozować do zdjęcia - tłumaczy przedstawiciel krakowskiej agencji castingowej.
"Wołyń” to opowieść o wydarzeniach z lata 1943 roku, określanych mianem rzezi wołyńskiej. Premierę filmu zaplanowano na pierwszy kwartał 2016 roku. (am)