450 zł miesięcznie. Tyle miałyby wynosić miejskie stypendia dla najzdolniejszych i udzielających się społecznie lubelskich studentów.
To już drugie podejście do uchwały wprowadzającej miejskie stypendia. Jej pierwszy projekt miał być rozpatrywany przez radnych pod koniec marca, ale prawnicy mieli zastrzeżenia do pomysłu, więc jego autorzy wycofali go z obrad i zmienili nieco reguły przyznawania pieniędzy.
Zastrzeżenia budził zapis, że pieniądze przeznaczone są tylko dla studentów lubelskich uczelni. Wcześniej radni przyjęli podobną uchwałę w sprawie stypendiów sportowych, które też były przeznaczone dla zawodników lubelskich klubów. Jednak wojewoda wykreśliła ten przepis, uznając go za bezprawny. Jej zdaniem, stypendia powinny być dostępne dla zawodników mieszkających w Lublinie, niezależnie od tego, czy grają w lubelskim klubie, czy gdzieś na drugim końcu Polski.
W nowej wersji jest inne sformułowanie. Stypendia mają być dostępne dla studentów lubelskich uczelni, ale tylko tych mieszkających w Lublinie. - Nie chodzi nam tylko o tych, którzy są zameldowani, ale o tych, którzy faktycznie w naszym mieście mieszkają - mówi radny Marcin Nowak (PO), pomysłodawca projektu.
O stypendia mogliby się starać ci studenci, którzy mają średnią ocen nie niższą niż 4,8. Ale nie - jak zakładał to pierwszy projekt - od początku nauki, tylko w ostatnim roku akademickim. Przykładowo, jeśli student chce dostawać pieniądze w II roku studiów, będzie musiał pochwalić się średnią ocen w I roku.
Same oceny nie wystarczą. O kasę będą mogli ubiegać się tylko ci żacy, którzy mają udokumentowaną "działalność na rzecz środowiska naukowego i lokalnego, promującą gminę, region”. Mogą to być np. publikacje lub wystawy.
To, czy student spełnia te kryteria, ma potwierdzać uczelnia na specjalnym druku. Wnioski o przyznanie pieniędzy będą składać w Ratuszu sami zainteresowani.
Pierwotny projekt uchwały obarczał tym obowiązkiem uczelnie. - Nowe rozwiązanie jest lepsze - uważa Marcin Kruk, szef samorządu studentów UMCS. - Nie trzeba dokładać pracy i tak obciążonym uczelnianym administracjom, a to przecież samym studentom powinno najbardziej zależeć na dostaniu tych pieniędzy.
Wnioski można będzie składać do końca września. Rozpatrywać je ma specjalna komisja, w której znajdzie się dwóch przedstawicieli prezydenta i dwóch radnych.
Stypendia mają być przyznawane na 9 miesięcy tylko raz w ciągu całego toku studiów.
Głosowanie w tej sprawie w najbliższy czwartek.