Śródmiejskie ulice usłane były w poniedziałek resztkami plastikowych opasek, którymi łączono bariery wygradzające trasę wyścigu kolarskiego Tour de Pologne. Ekipy techniczne organizatora wyścigu, do którego organizacji miasto dokłada 325 tys. zł, błyskawicznie zdemontowały barierki, pozostawiły jednak fragmenty trytytek.
Ratusz tłumaczy, że ekipa Tour de Pologne nie musiała zamiatać ulicy. – Organizator był zobowiązany do przywrócenia pasa drogowego do stanu pierwotnego, czyli zdemontowania barier, banerów, dekoracji i przywrócenia ruchu, z czego się wywiązał. Natomiast kwestia utrzymania czystości, zarówno przed wyścigiem jak i po jego zakończeniu, leży po stronie miasta – przekazała nam Anna Czerwonka z biura prasowego Ratusza.
Na zlecenie miasta czyszczono w poniedziałek nie tylko po kolarskiej imprezie, ale również po festiwalu Carnaval Sztukmistrzów oraz po Letnich Brzmieniach.
– Miasto rozpoczęło już poweekendowe sprzątanie ulic i placów, na których odbywały się te wydarzenia i będzie sukcesywnie je kontynuować, aż do momentu uprzątnięcia całego obszaru. W pierwszej kolejności sprzątane są ulice objęte trasą wyścigu – stwierdziła Czerwonka.
Nawierzchnia pl. Litewskiego została umyta na mokro.