Pracownicy obu lubelskich instytucji właśnie rozpakowują pudła. Pełną parą zaczną działać w lutym. Na zamianie najbardziej skorzysta galeria sztuki, która dotąd gnieździła się w 300-metrowym lokalu przy Grodzkiej 5a.
Przy ul. Popiełuszki jest też więcej sal. – Do tej pory, jeśli chcieliśmy organizować projekcje filmowe, wykłady lub wystawy musieliśmy dostosowywać się do programu wystaw. Tutaj nie mamy takiego ograniczenia – dodaje Tatarczuk.
Największym problemem jest fakt, że w budynku jest chłodno. To jeden z powodów, dla którego działalność wystawiennicza wystartuje dopiero w kwietniu. Poza tym konieczne jest jeszcze przygotowanie stałej zabudowy do organizacji wystaw. Wcześniej, bo już 10 lutego, zaczną się zajęcia edukacyjne dla dzieci i ich rodziców.
Budynek przy Popiełuszki, który obecnie ma 2,5 tys. mkw. pow. w przyszłości ma zostać rozbudowany. – Staramy się u ministra kultury o dotację na opracowanie dokumentacji takich robót. Aktualnie czekamy na decyzję w tej sprawie. Chcemy, by powstało tu Centrum Sztuki Współczesnej – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, zastępca prezydenta Lublina.
Z ul. Popiełuszki wyprowadziły się Warsztaty Kultury.
– Nostalgia pozostaje, ale przed nami są nowe wyzwania – mówi Grzegorz Rzepecki, dyrektor Warsztatów Kultury. Podkreśla, że przeprowadzka była uzasadniona. – Instytucja, której głównym zadaniem jest pokazywanie sztuki współczesnej, miała jedną szóstą powierzchni wystawienniczej, w porównaniu z tą, którą mieliśmy my – tłumaczy.
Przeprowadzka jest w toku. Oprócz pomieszczeń po galerii Warsztaty Kultury dostaną też niewielki lokal przy Grodzkiej 3, który miasto wynajmowało wcześniej Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich. Lokal o pow. ok. 30 mkw. ma służyć za magazyn.
– Regularną działalność w nowej siedzibie rozpoczniemy w lutym od cyklu filmowego Miasto Mowie. 4 lutego pokażemy film "Oliver Twist” – zapowiada Rzepecki.
Dziś obie instytucje organizują powitalno-pożegnalną imprezę w starej siedzibie Warsztatów Kultury przy ul. Popiełuszki. Na koncercie zaśpiewają Baaba i M.Bunio. Miała być jeszcze Gaba Kulka, ale się rozchorowała i odwołała swój przyjazd.
Teatr Andersena też czeka przeprowadzka
Spełnienie wszystkich wymogów straży pochłonęłoby spore pieniądze, a miasto nie chce inwestować w nie swój budynek. Dlatego teatr ma się przenieść do gmachu Domu Kultury Kolejarza przy ul. Kunickiego. Budynek wymaga jednak gruntownej przebudowy. Miasto wystąpiło już do ministra kultury o pieniądze na sporządzenie projektów. Urzędnicy unikają podawania choćby przybliżonej daty przenosin.