Gdzie są nasze pieniądze? Słyszymy o nich od miesięcy, a na kontach dalej pusto – oburzają się pracownicy lubelskiego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Władze uczelni nie mogły się dogadać ze związkami zawodowymi w sprawie podziału środków.
Związki chciały m.in. włączenia dodatkowych pieniędzy do pensji zasadniczej. To zagwarantowałoby wyższe zarobki także w przyszłym roku. Uczelnia się na to nie zgodziła.
Ostatecznie szefowie uniwersytetu porozumieli się ze związkowcami pod koniec listopada. Porozumienie podpisały trzy z czterech związków. Na jego mocy środki mają zostać wypłacone jako specjalny miesięczny dodatek, z wyrównaniem za cały 2009 r.
– Co z tego, że porozumienie zostało podpisane, jak nadal nie ma pieniędzy – pyta wykładowca z Wydziału Politologii. – Słyszymy o tych pieniądzach od miesięcy, a nadal ich nie ma. Choć święta za pasem i każdy grosz by się przydał.
– Pieniądze będą najpóźniej do 20 grudnia – uspokaja pracowników uczelni Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik UMCS. (MB)
Tak zostaną podzielone pieniądze:
* 450 zł (za każdy miesiąc 2009 roku) – profesor zwyczajny
* 400 zł – profesor nadzwyczajny i tytularny
* 350 zł – profesor uniwersytecki
* 300 zł – dr habilitowany
* 190 zł – adiunkt
* 170 zł – grupa pracowników techniczno-naukowych w stopniu doktora
* 140 zł – asystent magister, administracja i pion pozostałych pracowników (sprzątaczki, portierzy itp.)