Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Na piątek zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie komisji kultury w Radzie Miasta poświęcone sporom o podział miejskich dotacji na kulturę.
Dotacje - w sumie milion złotych - podzieliła specjalna komisja, a prezydent zatwierdził jej decyzję. Ci, którzy nie dostali pieniędzy są oburzeni. I mówią, że dotacje poszły do tych, którzy doskonale by się bez nich obyli. - To są zbyt krytyczne i zbyt powszechne uwagi i nie mogę ich zlekceważyć - mówi Marcin Nowak, szef komisji kultury. Na posiedzenie mają przyjść m.in. ci, którzy nie dostali pieniędzy.
Prawdopodobnie komisja przyjmie dezyderat namawiający prezydenta, by wstrzymał przekazywanie dotacji rozdzielonych w drodze konkursu. Ratusz nie chciał się wczoraj odnieść do tych zapowiedzi.
W marcu odbędzie się kolejny konkurs ofert, w którym do podziału będzie następne 800 tys. zł. Część radnych chce zmienić zasady przyznawania dotacji tak, by o ich rozdziale nie decydowała komisja powołana przez prezydenta, ale przez Radę Miasta. (drs)
Prawdopodobnie komisja przyjmie dezyderat namawiający prezydenta, by wstrzymał przekazywanie dotacji rozdzielonych w drodze konkursu. Ratusz nie chciał się wczoraj odnieść do tych zapowiedzi.
W marcu odbędzie się kolejny konkurs ofert, w którym do podziału będzie następne 800 tys. zł. Część radnych chce zmienić zasady przyznawania dotacji tak, by o ich rozdziale nie decydowała komisja powołana przez prezydenta, ale przez Radę Miasta. (drs)
