Samorządy szykują się do rozpoczęcia sprzedaży węgla swoim mieszkańcom, nie drożej niż 2 tys. zł za tonę. Nie każdy jednak będzie miał prawo do zakupu tańszego opału od swojej gminy.
W środę Prezydent RP podpisał ustawę o dystrybucji węgla przez samorządy. – Uchwalone przepisy umożliwiają włączenie się gmin w proces zakupu, dystrybucji i sprzedaży węgla po preferencyjnych cenach – informuje Kancelaria Prezydenta.
Rządowy plan dostarczenia Polakom tańszego opału zakłada, że samorządy będą oferowały tonę węgla nie drożej niż za 2 tys. zł. Jeżeli lokalne władze poniosą wyższe koszty, to ewentualną stratę pokryje państwo.
Czekając na ustawę samorządy starały się oszacować zapotrzebowanie mieszkańców na tani węgiel.
– Prognozy oparte na liczbie pozytywnie rozpatrzonych wniosków o dodatek węglowy oraz wprowadzonych do ewidencji źródeł ogrzewania, szacują zapotrzebowanie na węgiel w Lublinie dla kilku tysięcy podmiotów – informuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
– W Lubartowie skala potrzeb gospodarstw domowych, zgodnie ze wskazanym przez rząd algorytmem, wynosi 2,4 tys. ton – informują urzędnicy z lubartowskiego magistratu.
O wiele mniej będą potrzebować Puławy, które w październiku przyjmowały telefoniczne zgłoszenia od mieszkańców zainteresowanych zakupem gminnego węgla.
– Według naszych ustaleń to około 200 ton – mówi Dariusz Fijoł z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności, ale zastrzega, że ta ilość może się zmienić.
Zamość szacuje zapotrzebowanie w nieco inny sposób. Tutaj do 10 listopada można składać druki „Zapotrzebowania na paliwo stałe” (ankiety przyjmuje Biuro Obsługi Interesanta (i Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska).
Samorządowców czeka jeszcze większe wyzwanie, czyli zorganizowanie punktów sprzedaży taniego węgla. Chełm ma już działkę, na której będzie sprzedawany opał.
– To będzie teren Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Chełmie. To spółka miejska – informuje Damian Zieliński, rzecznik Urzędu Miasta.
Inaczej do sprawy podchodzi Lublin. Nie angażuje swoich spółek, tylko skłania się ku współpracy z istniejącymi już składami opału.
– Przygotowujemy się do partnerstwa z przedsiębiorcami, którzy wprowadzą węgiel do obrotu w ramach współpracy przedsiębiorstwa z gminą. Tak, by na terenie Lublina było kilka miejsc, gdzie mieszkańcy kupią węgiel po preferencyjnych cenach – tłumaczy rzeczniczka lubelskiego Ratusza. – Wystąpiliśmy do podmiotów prowadzących składy węgla na terenie miasta, by określić możliwą skalę i zakres współpracy. Kilka już odpowiedziało.
Dla kogo tańszy węgiel
Tańszy węgiel nie przysługuje jednak każdemu. To oferta tylko dla osób, które w deklaracjach CEEB jako główne źródło ciepła wskazały instalację węglową. Takiego opału nie może też kupić osoba, która wcześniej nabyła węgiel w cenie do 2 tys. zł za tonę. Starając się o opał od samorządu klienci będą musieli podpisać stosowne oświadczenie.
– Gmina nie ma obowiązku badania prawdziwości oświadczenia. Jednak w sytuacji, gdyby gmina posiadała informacje tym, że oświadczenie nie odpowiada prawdzie, powinna zawiadomić odpowiednie organy – informuje Ministerstwo Aktywów Państwowych, które pilotuje rządowy projekt.
Podstawą prawną do zakupu jest też pozytywna decyzja w zakresie dodatku węglowego. Nie ma też możliwości, aby ktoś nabył 3 tony opału. System zakłada, że 1,5 tony można kupić w tym roku i kolejne 1,5 tony w 2023 r.