Zawarł umowę na zakup tony ekogroszku, za który zapłacić 2,5 tysiąca złotych. Mieszkaniec Białej Podlaskiej węgla jednak nie zobaczył. Nie mógł się też skontaktować ze sprzedawcą.
– Przed weekendem do bialskiej komendy zgłosił się 47-letni mieszkaniec miasta, który został oszukany przy zakupie opału. Z relacji mężczyzny wynikało, że znalazł sklep internetowy zajmujący się sprzedażą węgla. Korzystając z jego oferty zawarł umowę na zakup tony ekogroszku, za który zapłacił niemal 2500 złotych – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Przed zakupem mężczyzna sprawdził zarówno firmę jak też komentarze znajdujące się na stronie nie znajdując tam niczego podejrzanego. Zgodnie z umową kurier miał wykonać dostawę w ciągu 7 dni roboczych.
Tyle, że żadnej dostawy nie było. 47-latek nie mógł też dodzwonić się do konsultanta (dzwoniąc na numer infolinii podany na stronie).
– Dopiero wówczas ponownie sprawdził opinie dotyczące wybranego przez niego sklepu – dodaje Salczyńska-Pyrchla. – Tym razem były one nieprzychylne sprzedawcy.
Mężczyzna uświadomił sobie, że padł ofiarą oszustów. Sprawę zgłosił na policjantom, który teraz szukają oszusta.
Funkcjonariusze apelują o rozwagę podczas zakupów on-line. Należy szczególnie uważać na tzw. super okazje i promocje. Policja przestrzega też przed osobami sprzedającymi węgiel "bezpośrednio z samochodów". – Potencjalnych klientów może skusić niższa cena oraz to, że widzą towar w samochodzie sprzedawcy. Tymczasem, nieuczciwi handlarze wykorzystują fakt braku możliwości dokładnego zważenia oraz przedstawienia certyfikatu, jaki to opał – podkreśla Salczyńska-Pyrchla.
Na terenie Polski odnotowano już przypadki kiedy zamiast opału kupujący zapłacił nie za węgiel tylko za pomalowane kamienie.