Na stronach internetowych pojawiły się wczoraj listy z wolnymi miejscami w liceach, technikach i szkołach zawodowych. Wiele z tych danych od razu było nieaktualnych.
Podobnie było w innych szkołach. Według Ksenona do Zasadniczej Szkoły Zawodowej nr 11 przy ul. Chopina mogło się dostać jeszcze 410 osób. W rzeczywistości o przyjęcie do tej szkoły mogło się starać niewielu. - Mamy zaledwie kilka, może kilkanaście, wolnych miejsc - mówi Edyta Połeć referentka z ZSZ nr 11. - Jak widać szkoły zawodowe cieszą się popularnością. A klasy kucharskie i fryzjerskie są niemal całkowicie zapełnione.
Dlaczego w systemie pojawiły się inne dane niż w rzeczywistości? - Ten program zawodzi - mówi Jakuszko. - Nasi informatycy wciąż starają się przesłać informacje, że u nas wolnych miejsc nie ma. Ale coś szwankuje na łączach.
Pracownicy ZSZ też wskazują na problemy z programem. - Uczniowie dość późno donieśli świadectwa. Program był już zablokowany, więc nie mogliśmy nanosić poprawek o tym, że wolnych miejsc będzie znacznie mniej - tłumaczy Połeć.
Sekretariaty lubelskich szkół średnich przeżywały wczoraj oblężenie. W VII LO o godz. 11 było już czterdzieści podań uczniów, którzy ubiegali się o przyjęcie, bo nie dostali się do wybranych wcześniej szkół. Wśród nich znalazł się także Kamil Wróblewski, absolwent Gimnazjum nr 16. - Próbowałem dostać się do XXIII LO, ale nie wyszło - mówi Kamil. - Dlatego składam podanie do "siódemki”.
- Na ostatnie zgłoszenia czekamy do poniedziałku do godz. 15 - mówi Małgorzata Markowska, wicedyrektor VII LO.
W większości szkół wyniki będą podane we wtorek rano. W niektórych już w poniedziałek wieczorem.