W niedzielę przed kościołem pw. Św. Jòzefa przy ul. Filaretów w Lublinie wolontariusze Artura Sobonia, kandydata do Sejmu z listy PiS, mieli rozdawać ulotki zachęcające do głosowania na niego w wyborach parlamentarnych. O sprawie poinformował nas Czytelnik.
– Wolontariusze Artura Sobonia prowadzą intensywną kampanię ulotkową przed kościołem. Niezależnie od tego, kto i z jakiej partii prowadzi kampanię, nie powinno być przyzwolenia na tego typu działania, bo to sprzeczne chociażby z dobrym obyczajem – czytamy w e-mailu od naszego Czytelnika.
Ks. Adam Bab, proboszcz parafii pw. Św. Jòzefa twierdzi, że nic o tym nie wiedział. – Nikt mnie nie informował o takich działaniach. Nie mam wiedzy, czy to rzeczywiście było na terenie kościoła, czy poza nim, więc trudno mi jest to komentować – zaznacza ksiądz proboszcz i dodaje: Jeśli wolontariusze stali poza terenem kościoła, nie mam podstaw do interwencji.
Jak tłumaczy Artur Soboń, jest bardzo dużo osób, które rozdają ulotki i trudno sprawdzić każdą z nich. – Jeśli rzeczywiście moje ulotki były rozdawane na terenie kościoła, to na pewno nie było to uzgadniane ze mną. Nikomu nie dawałem takich dyspozycji. Będę musiał to zweryfikować – mówi Soboń.
– Jest bardzo dużo osób, które rozdają moje ulotki. Nie jestem w stanie sprawdzić wszystkich sytuacji, które mogą mieć miejsce. Jeśli któraś z tych osób była nachalna i ktoś poczuł się zirytowany jej zachowaniem, bardzo za to przepraszam. Na pewno nie było to moją intencją – zapewnia Soboń.