Powybijane szyby i zniszczone pomieszczenie szpitalnego barku - to efekt wybuchu gazu w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie.
– Podczas wymiany butli z gazem w szpitalnym barku okazało się, że butla ma uszkodzony zawór. Zaczął ulatniać się gaz – relacjonuje Michał Badach, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
– Pracownicy barku ewakuowali wszystkie osoby przebywające w pomieszczeniu. Ewakuowani byli też pracownicy personelu administracyjnego, których pomieszczenia znajdują się najbliżej barku – mówi Agnieszka Osińska, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Ulatniający się gaz eksplodował. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Zniszczone zostało pomieszczenie barku, wypadły m.in. szyby. Jak mówią strażacy, nie było dużego pożaru, a cała akcja trwała zaledwie kilka minut. W tej chwili trwa wietrzenie pomieszczeń szpitala.
Jak mówi rzeczniczka USD nie była konieczna ewakuacja pacjentów szpitala. Jedynie osoby przebywające w poradni zostały poproszone o wyjście z budynku. – Z powodu zagrożenia na chwilę został odcięty prąd w szpitalu i urządzenia działały na zasilaniu awaryjnym – dodaje Agnieszka Osińska.
Teraz zagrożenie już zostało zażegnane. Szpital pracuje normalnie.