Międzynarodowe kontrakty dotyczące zatrudnienia w laboratorium nuklearnym w Genewie oraz w szpitalach wojskowych w Arabii Saudyjskiej zaginęły z sejfu jednej z lubelskich firm – dowiedzieliśmy się wczoraj. Sprawą interesuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
– Nie to jest najważniejsze – mówi Krzysztof Krupa, szef firmy Consultor. – Zginęły wszystkie dane dotyczące naszej współpracy z zagranicznymi kontrahentami.
Firma od wielu lat zajmuje się pośrednictwem pracy za granicą. Ostatnio wygrała międzynarodowy przetarg na pośrednictwo pracy w międzynarodowej organizacji do badań nuklearnych w Genewie. Dokumenty dotyczące negocjacji oraz warunków kontraktu dla naukowców z całej Polski znajdowały się w skradzionym sejfie. Podobnie jak dokumenty dotyczące zatrudnienia w wojskowych szpitalach w Arabii Saudyjskiej. Nie było tam danych osobowych fizyków jądrowych.
– To nie jest zwykłe włamanie – twierdzi szef firmy. – Złodzieje wiedzieli, czego szukają. Mój gabinet wyglądał jak po przejściu tornado. Włamywacze przeglądali przede wszystkim moje notatki. Wszystkie szuflady biurka znalazły się na podłodze.
Złodziei nie interesowały inne dokumenty firmy poza tymi, które dotyczyły międzynarodowych umów. Nie tknęli dokumentów dotyczących kontraktów na szkolenia.
Kto i po co ukradł dokumenty? – Nie była to robota konkurencji – przekonuje Krupa. – W Polsce jest raptem kilka firm zajmujących się pośrednictwem pracy za granicą. Nie można tych informacji wykorzystać przeciwko naszej firmie. Może ktoś chciał po prostu dowiedzieć się, jak przebiegały negocjacje z naszymi kontrahentami?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dokumenty mogły zawierać pewne dane dotyczące państwa położonego w pobliżu Zatoki Perskiej. – W kręgu naszego zainteresowania są sprawy, gdzie istnieje niebezpieczeństwo „wycieku” informacji niejawnych lub w grę wchodzi bezpieczeństwo państwa – mówi por. Jacek Górny, oficer prasowy delegatury ABW w Lublinie. – Tak było w tym przypadku.
Sprawą kradzieży zajmuje się też Komenda Miejska Policji w Lublinie. Laboratorium nuklearne w Genewie, do którego lubelska firma miała werbować pracowników jest najnowocześniejszym obiektem na świecie. Pracuje w niej 7 tys. naukowców z całego świata. Lubelska firma miała podpisany trzyletni kontrakt na pośrednictwo w pracy. Rocznie miała wysyłać do pracy w Szwajcarii 60 osób. Każda z nich musiała spełniać ostre kryteria.