Ukrainiec podejrzany o spowodowanie wypadku na obwodnicy Lublina został aresztowany. W zderzeniu busa z ciężarówką zginęło pięć osób. 49-letni Igor G. nie przyznaje się do spowodowania tragedii.
Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Wcześniej usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Igorowi G. grozi do 8 lat więzienia.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Podczas przesłuchania składał wyjaśnienia. Prokurator przesłuchał również kierowcę ciężarówki, w którą uderzył bus prowadzony przez Igora G. Relacje obu mężczyzn, ze względu na dobro postępowania pozostają poufne. Kluczowym świadkiem w sprawie będzie również kobieta podróżująca busem, która jako jedyna z pasażerów przeżyła zderzenie. Nadal przebywa w szpitalu.
Do tragicznego wypadku doszło we wtorek po południu, na obwodnicy Lublina, w pobliżu miejscowości Barak. Bus na ukraińskich numerach rejestracyjnych jechał od Warszawy w kierunku Chełma. Kierowca zjechał na prawą stronę. Citroen wbił się w naczepę ciężarówki, zaparkowanej na pasie awaryjnym.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że jej kierowca zatrzymał się tam wcześniej z powodu awarii. W wypadku zginęło 5 osób. To 3 kobiety w wieku od 26 do 29 lat oraz dwaj mężczyźni w wieku 27 i 32 lat. Kierowca ciężarówki i jego pasażer wyszli z wypadku bez szwanku. Wszystkie ofiary to Ukraińcy. Najprawdopodobniej wracali do domów z pracy w Polsce.