Trzy lata więzienia za porwanie i torturowanie sąsiada. Takie kary wymierzył w czwartek sąd głównym oskarżonym o uprowadzenie 26-latka z Lubartowa
Zakończony w czwartek proces dotyczył wydarzeń z sierpnia 2013 r. Krzysztof I. zlecił wówczas remont swojego mieszkania Piotrowi B. Obaj mieszkali w jednym bloku w Lubartowie. Gospodarz zostawił klucze sąsiadowi, po czym razem z córką i konkubiną wyjechał na wakacje. Po powrocie zorientował się, że ze skrytki w podłodze zniknęło ponad 40 tys. zł. Podejrzenia natomiast padły na Piotra B. 26-latek zapadł się pod ziemię, ale Krzysztof I. nie dał za wygraną. Poprosił o pomoc krewnych i znajomych.
Jego siostrzeniec Emil B. namierzył "majstra” i zwabił go na posesję Krzysztofa G., pod pozorem kolejnego zlecenia. Tam 26-latek stanął oko w oko z Krzysztofem I. Nie przyznał się do kradzieży. Został pobity i wywieziony do lasu. Pojawili się tam kolejni znajomi Krzysztofa I. Bili i straszyli Piotra B. Dali mu łopatę i kazali kopać grób. Sami rozpalili ognisko i pili wódkę. Wieczorem zawieźli chłopaka do domu Witolda G. w Rudce Kozłowieckiej. Zamknęli go w skrytce pod podłogą i co jakiś czas torturowali.
Piotr B. był duszony, podtapiany i wieszany na kablu. Twierdził również, że oprawcy razili go prądem w genitalia, uszy i język. Nie udało się jednak dowieść tego przed sądem. 26-latek zmieniał zeznania, przedstawiając różne wersje wydarzeń. Pewne jest jednak, że został dotkliwie pobity. Miał złamane żebro i nos. Uciekł z domu Witolda G., kiedy jego oprawcy spali zamroczeni alkoholem. Wszyscy zostali bardzo szybko zatrzymani przez policjantów.
W czwartek Krzysztof I., Witold G. i Krzysztof G. zostali skazani na 3 lata więzienia. Muszą również zapłacić poszkodowanemu po 3 tys. zł zadośćuczynienia (pozostali po 2 tys. zł). Uczestniczący w torturach Paweł P. został skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności. Małgorzata Ś., 30-letnia konkubina Krzysztofa I. usłyszała wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Będzie również pod dozorem kuratora. Kobieta nie była karana. Sąd dał jej szansę na wychowanie córki.
Emil B., który zwabił 26-latka w pułapkę, został skazany na 2 lata więzienia. Wyrok jest nieprawomocny
Prokuratura domagała się dla głównych oskarżonych kar 5 lat pozbawienia wolności. Nie wiadomo jeszcze, czy śledczy złożą apelację.