Śmieci odbierane są za rzadko – twierdzą niektórzy mieszkańcy podlubelskiej gminy Konopnica.
– Śmieci powinny być odpierane częściej – podkreśla Rafał Rudnicki, przewodniczący Rady Sołectwa Motycz-Konopnica. – Worki zalegają, śmierdzą, a nawet – jak podkreślają niektórzy – lęgną się w nich robaki.
W miniony piątek na stronie internetowej Urzędu Gminy w Konopnicy zamieszczono nowy harmonogram odbioru śmieci w sierpniu. Część mieszkańców momentalnie podniosło raban, że na odbiór opadów komunalnych będą jednak czekać dłużej niż miesiąc.
– To chyba jakieś żarty?! – irytuje się jedna z mieszkanek gminy. – To nawet nie jest raz w miesiącu, tylko raz na półtora miesiąca. To może przywiozę przed urząd gminy mokrą i śmierdzącą frakcję.
– Chyba rzeczywiście po zapełnieniu kosza trzeba będzie nadwyżkę wywieźć pod urząd – wtóruje jej inny mieszkaniec. – Zapewniam, że nic tak nie śmierdzi jak kilkutygodniowe pampersy podgrzane w upale do 40 stopni.
Wójt gminy Konopnica Mirosław Żydek nie wyklucza, że odpady będą odbierane częściej niż raz w miesiącu. Ale zmiany, jeśli będą, to na pewno nie szybko. Sam wybór nowej firmy wywozowej może potrwać trzy miesiące.
– Dyskutowaliśmy już na temat tego, czy zmieniać regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Konopnicy – tłumaczy wójt Żydek. – Nie upieram się, że ma to być raz w miesiącu.
Wójt zaznacza jednocześnie, że nie chciałby przy tym podnosić stawki.
Jego zdaniem problem chociażby z insektami, wynika z tego, że mieszkańcy źle segregują odpady.
– Jest absolutny zakaz wrzucania do frakcji mokrej biodegradowalnych odpadów (właściciele posesji powinni mieć kompostowniki – red.) – stwierdza Żydek. – Te robaki, o których mówią ludzie, są przez to, że do kontenerów trafiają resztki pokarmowe. Jeśli śmieci wrzuca się właściwie posegregowane, to nic złego się nie będzie działo.
Od dzisiaj do czasu rozstrzygnięcia nowego przetargu wywozem śmieci zajmie się inna firma.