Dwa lata temu zostały wybrane z setek innych pań chcących rozkręcić własny biznes. Przeszły profesjonalne przeszkolenie i dostały 12 tys. zł bezzwrotnej dotacji w ramach programu "Inicjatywa jest kobietą". Dziś jedna po drugiej kończą działalność.
- Musiałam wyrejestrować firmę - przyznaje Swietłana Golus. Dwa lata temu, dzięki pieniądzom z programu Fundacji UMCS "Inicjatywa jest kobietą”, założyła firmę produkującą zdrową żywność.
- ZUS mnie wykończył. Przez pierwsze dwa lata płaciłam ok. 300 zł. Teraz ponad 800 zł. Nie zarobię tyle.
Pierwsza edycja projektu "Inicjatywa jest kobietą” ruszyła w 2007 r. Spośród wielu chętnych fundacja wybrała 77 pań. Zaradne bezrobotne założyły m.in. księgarnię, gabinet makijażu, siłownię i salonik prasowy. Przez pierwsze dwa lata płaciły tzw. preferencyjny ZUS - łącznie ze składką na ubezpieczenie zdrowotne ok. 300 zł.
- Po 24 pełnych miesiącach od rozpoczęcia działalności kwota na ubezpieczenie społeczne wzrasta do ok. 540 zł. Do tego dochodzi 224 zł na ubezpieczenie zdrowotne. Czyli co miesiąc trzeba odprowadzić ok. 800 zł - tłumaczy Marcin Skarżyński, rzecznik lubelskiego ZUS.
Okazuje się, że wyższy ZUS to gwóźdź do trumny nie tylko inicjatywy Swietłany Golus. - Zawiesiłam działalność. Nie stać mnie na ZUS - ucina pani Beata, która w 2007 r. zaczęła świadczyć usługi "fryzjerstwo na telefon”.
Identyczną odpowiedź usłyszeliśmy w 5 przypadkowo wybranych firmach, które wystartowały dzięki projektowi "Inicjatywa jest kobietą”.
- ZUS mnie wykończył. Szkoda, bo włożyłam dużo pracy w swoją działalność - ubolewa pani Grażyna, która projektowała biżuterię.
Fundacja UMCS nie ma danych, ile firm z pierwszej edycji projektu wciąż działa.
- Wiem tylko, że wszystkie kobiety, które płaciły KRUS przetrwały - mówi Anna Grzegorczyk z Fundacji UMCS. - Zresztą mamy też fantastyczne przykłady udanych biznesów.
Jak np. salonik prasowy, który w Lublinie prowadzi Anna Bagińska. - Jak udaje mi się wyjść na swoje? Nie nastawiam się na wielkie zyski, no i nie płacę ZUS, bo jestem na emeryturze - wyjaśnia z uśmiechem pani Anna.
Tymczasem Fundacja UMCS właśnie rozpoczęła drugą edycję projektu "Inicjatywa jest kobietą”. Tym razem do wzięcia jest nawet... 40 tys. zł. Na takie pieniądze może liczyć 60 pań.
Ile z nich zostanie po 2 latach? - Garstka tych, które mają solidne zaplecze finansowe - prognozuje Irena Szafrańska, członek Business Centre Club. - System państwowych danin zabija przedsiębiorczość.