Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci świdnickiego radnego i jego bliskich. Potwierdzono, że Wiesław C.* zastrzelił żonę i córkę, a później sam odebrał sobie życie.
– Z ustaleń śledztwa wynika, że doszło do tzw. samobójstwa rozszerzonego. Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone – informuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Do tragedii doszło w kwietniu tego roku w Lublinie. Wiesław C. mieszkał tam wraz z żoną i córką. Jego druga córka przyjechała w odwiedziny, ale nie mogła dostać się do mieszkania. Nie była również w stanie skontaktować się z rodziną telefonicznie. Zaniepokojona wezwała policję.
Mundurowi, którzy weszli później do mieszkania, znaleźli tam trzy ciała: 72-letniego Wiesława C., jego 70-letniej żony oraz ich 38-letniej córki. Wszyscy zginęli od strzałów z broni myśliwskiej. Wojciech B. miał na nią pozwolenie. Mężczyzna najpierw zastrzelił żonę i córkę, a następnie sam odebrał sobie życie.
Prowadzący sprawę ustalili, że mężczyzna zdecydował na tak desperacki czyn, ponieważ miał spore długi. Nie był w stanie spłacać swoich zobowiązań, które przekraczały milion złotych. Niedługo przed tragedią 72-latek wystawił na sprzedaż swoje mieszkanie.
Wiesław C. był lekarzem i przez kilka kadencji radnym miejskim w Świdniku.
* Imię i nazwisko zmienione