Zamknięte działy: mięs, wędlin, serów, ryb, a także bar z potrawami z rożna i punkt sprzedaży lodów to efekt dzisiejszej kontroli sanepidu w lubelskim hipermarkecie Tesco. Powód? Złe warunki sanitarne spowodowane trwającym tam remontem.
O bałaganie zaalarmowali nas klienci Tesco. – Byłam tam na zakupach i przeżyłam szok – napisała Marzena. – W sklepie wiszą jakieś kotary, jest głośno, strasznie się kurzy. Pył osiada na rybach, mięsie, które w ogóle nie są zabezpieczone. Ryba, którą chciałam kupić, cała pokryta była białym osadem.
– W innych działach pracownicy sklepu będą musieli poprawić warunki sanitarne – dodaje dyr. Policzkiewicz.
W środę sanepid przeprowadzi ponowną kontrolę. Remont lubelskiego marketu potrwa blisko miesiąc.