Inspektorzy sanepidu zamknęli po raz czwarty i ostatni firmę cateringową "Złota Kaczka”. Powód? Brud, złe temperatury z lodówkach i… odchody gryzoni.
To pierwszy taki przypadek w ostatnich latach w Lublinie.
Nie udało nam się dziś skontaktować z właścicielką firmy. Jak wyglądała jej dotychczasowa przygoda z sanepidem? W kwietniu lokal został skontrolowany i od razu zamknięty. Z powodu brudu.
Po trzech miesiącach dopiero sanepid zezwolił na ponowne otwarcie. W międzyczasie odbywały się kontrole sprawdzające. W sierpniu została zamknięta po raz drugi.
Powody te same. Ostatni raz zamknięty był pod koniec listopada. Lista grzechów? Zardzewiały i brudny sprzęt. Z umywalki do mycia rąk brudna woda ściekała do… miski z obranymi i przygotowanymi do gotowania ziemniakami. (tom)