Lekarz z 46 zarzutami korupcyjnymi, oskarżony także o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta, nie może prowadzić zajęć ze studentami – poinformowali szefowie lubelskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Osoba z takimi zarzutami nie powinna wykonywać czynności nauczyciela akademickiego – podkreśla Włodzimierz Matysiak, rzecznik UM. – Dlatego Krzysztof J. został zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy.
Krzysztof J. jest znanym specjalistą z chirurgii naczyniowej i ogólnej. I nadal pracuje w Klinice Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej PSK 4 przy ul. Jaczewskiego. Jeszcze w zeszłym tygodniu normalnie prowadził zabiegi. W tym jest na urlopie, ale wraca do pracy w poniedziałek.
– Czekamy na oficjalne pismo z prokuratury w tej sprawie. Dopiero wtedy będziemy mogli podjąć odpowiednie czynności – tłumaczy Marta Podgórska, rzecznik PSK 4.
Jakie? – Zarząd szpitala zdecyduje, czy kontynuować zatrudnienie, czy to już wystarczająca podstawa do jego przerwania.
O Krzysztofie J. napisaliśmy wczoraj. Lubelska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu.
– Akt obejmuje 46 zarzutów korupcyjnych związanych z żądaniem i przyjmowaniem łapówek w zamian za wykonanie operacji albo przyspieszenie terminu operacji – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Łącznie chodzi o 34 tys. zł. Lekarz, któremu grozi do 15 lat więzienia, nie przyznaje się do winy. Po zatrzymaniu w lutym ub. roku. wyszedł na wolność, bo wpłacił 80 tys. zł poręczenia.
Tymczasem przed lubelskim sądem toczy się także inna sprawa Krzysztofa J. Jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta.