Krakowscy biegli na podstawie czaszki znalezionej półtora roku temu w Łopienniku Górnym (pow. krasnostawski) zrekonstruowali twarz. Teraz śledczy, którzy zajmują się tą sprawą, mają nadzieję, że ktoś rozpozna kobietę.
– Z dużą dozą prawdopodobieństwa udało się ustalić nie tylko płeć, ale też wiek, wzrost i wagę kobiety – mówi Józef Nowosad z krasnostawskiej prokuratury. – Z badań wynika też, że czaszka przeleżała w środowisku wodno-błotnym od 10 do 30 lat.
Czaszka należała do kobiety w wieku ok. 52 lat o wadze 63 kg i wzroście 167 cm. Teraz biegli będą badać czy otwór nad oczodołem to naturalny ubytek, czy też ślad po kuli albo ostrym narzędziu. Prokuratura liczy też na wyniki badań DNA.
Czaszkę nad rzeką Łopa znalazły bawiące się dzieci 27 kwietnia ub. r. Zaalarmowani o znalezisku krasnostawscy policjanci ustalili, że pół roku wcześniej pogłębiano rzeczkę. Jest zatem prawdopodobne, że czaszkę wygarnęła łyżka koparki.
Czaszka został wysłana do krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Odtworzenie wizerunku zajęło biegłym półtora roku.
– Zwróciliśmy się już do jednostek policji w całym regionie o kwerendę spraw związanych z zaginięciami – mówi Nowosad. – Liczymy także na czytelników gazet. Każdy, kto może pomóc w ustaleniu tożsamości tej kobiety proszony jest o kontakt z prokuraturą lub z policją.