Albo to znak, że sezon ogórkowy mamy w pełni, albo w lasach w okolicach Białej Podlaskiej grasuje… puma. Pod koniec czerwca drapieżnika miał tam widzieć leśnik.
– To był wielki szaropopielaty kot, 80 centymetrów wysokości, 2 metry długości z grubym i długim ogonem. Widziałem go z odległości 15 metrów – relacjonuje 21-letni Mateusz Kiczyński, leśnik z nadleśnictwa Chotyłów.