Norweska spółka TergoPower nie rezygnuje z planowanej od lat inwestycji w Lublinie. Za ok. 150 mln euro firma chce u nas zbudować elektrownię, zasilaną słomą. Podobna ma powstać w Biłgoraju
O planach TergoPower pisaliśmy jako pierwsi już w 2012 r. Firma zapowiadała wówczas, że zbuduje w Lublinie elektrociepłownię zasilaną słomą. Miała powstać przy ul. Mełgiewskiej 18, w pobliżu sklepu sieci Castorama. Przedstawiciele spółki rozpoczęli podpisywania umów z rolnikami. Zapowiadali, że budowa ruszy pod koniec 2013. Nie ruszyła, a o projekcie zrobiło się cicho, aż do czwartku.
– Rozpoczęła się już procedura związana z uzyskaniem decyzji środowiskowej. Po jej zakończeniu wystąpimy o pozwolenie na budowę – zapowiedział Krzysztof Klimkowski, reprezentujący spółkę TergoPower. – Sama budowa powinna rozpocząć się w trzecim kwartale 2016 roku. Miejsce jest już zabezpieczone. To działka na terenie po Daewoo Motor Polska.
Instalacja ma powstać między ul. Mełgiewską a Tyszowiecką. Zmienił się nie tylko adres, ale i charakter obiektu. Norwegowie zamierzają produkować u nas tylko energię elektryczną. Zrezygnowali z wytwarzania ciepła.
– Nasza elektrownia będzie miała moc 49,9 MW, co pozwoli zasilić 112 tys. gospodarstw domowych – wyjaśnia Einar O. Vangsnes z zarządu TergoPower (w Lublinie jest 145 tys. gospodarstw domowych – dop. red.). – Zakończenie budowy i uruchomienie instalacji planujemy na 2018 rok. Dzięki ekologicznej elektrowni emisja dwutlenku węgla do atmosfery zmniejszy się o 200 tys. ton rocznie.
Wart 150 mln euro projekt ma przynieść nie tylko korzyści ekologiczne, ale przede wszystkim ekonomiczne. Inwestor podpisał już szereg listów intencyjnych z rolnikami, którzy mają dostarcza słomę do elektrowni. Norwegowie szacują, że takich dostawców będzie ok. 700.
– Zależy nam na wszystkich rolnikach, uprawiających nawet najmniejsze areały. Taka jest przecież specyfika regionu – dodaje Marcin Tatara, dyrektor ds. logistyki w TergoPower Lublin. – Słoma będzie przewożona bezpośrednio do Lublina lub do naszych magazynów w terenie.
Elektrownia w Lublinie będzie potrzebowała 35 ton paliwa na godzinę, czyli 280 tys. ton rocznie. Instalacja ma być zasilania głównie słomą, ale jako paliwo „zapasowe” będą mogły posłużyć drewniane ścinki i siano. Surowiec ma być dostarczany do Lublina ciężarówkami. Dziennie elektrownię odwiedzi 40–45 TIR-ów.
– Po ok. dwóch latach od uruchomienia produkcji planujemy otwarcie bocznicy kolejowej, która pozwoli zmniejszyć ruch ciężarówek o połowę – dodaje Jacek Wojarz, dyrektor ds. rozwoju w TergoPower Lublin.
Z szacunków inwestora wynika, że dzięki elektrowni powstanie od 80 do 100 nowych miejsc pracy. Do tego należy doliczyć kilkuset kooperantów.
TergoPower zamierza inwestować również w Biłgoraju. Firma chce tam zbudować elektrociepłownię. Ma on przetwarzać ok. 140 tys. ton słomy rocznie. Projekt ten jest na podobnym etapie zaawansowania, co lubelski.