Związkowcy z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej boją się, że nie dojdzie do fuzji ze szpitalem Jana Bożego. Swoje obawy wyrazili w długim liście otwartym, który w sobotę wysłali do lubelskich mediów.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju z zapytaniem czy połączenie jest możliwe. Uzyskaliśmy odpowiedzi negatywne. Nie chcieliśmy nagłaśniać tego przed wyborami, żeby nie zarzucano nam upolitycznienia – mówi Józef Krupa, przewodniczący NSZZ „Solidarność” przy COZL.
– Od czasu, kiedy podjęto decyzję o fuzji, nic się nie zmieniło. Nie mamy pieniędzy na leczenie onkologiczne w nowych zakresach. Nasz szpital się zadłuża.
Krupa podkreśla, że do tej pory związkowcy nie dostali żadnej konkretnej propozycji ani od marszałka ani dyrektora lubelskiego NFZ. – Po wyborach spotkaliśmy się z marszałkiem i dyrektorem, ale nie przyniosło żadnych efektów – mówi przewodniczący. – Wzywamy władze województwa do podjęcia konstruktywnych rozmów z organizacjami związkowymi i kierownictwami szpitali. Żądamy konkretów dotyczących strategii rozwoju lubelskich szpitali, w tym COZL.
Związkowcy zamierzają wysłać list otwarty razem z ministerialnymi opiniami do radnych wojewódzkich.
– Najlepiej byłoby żeby związkowcy przedstawili dokumenty z ministerstw marszałkowi. Na spotkaniu, do którego doszło w ubiegłą środę, nic o nich nie wspomnieli. Trudno nam komentować coś, czego treści nie znamy – mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka. – Związkowcy powinni też się zdecydować, bo wcześniej bali się fuzji, a teraz boją się, że do niej nie dojdzie. Sprawdzimy też czy w tak krótkim czasie rzeczywiście doszło do zadłużenia COZL.
W ubiegłym tygodniu ze stanowiska pełnomocnika marszałka ds. połączenia COZL ze szpitalem Jana Bożego zrezygnował Zbigniew Orzeł. – Rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron. Pan Orzeł sam zrezygnował – mówi marszałek Sławomir Sosnowski. – Stało się to w dobrym momencie. Trwa teraz audyt połączenia COZL ze szpitalem Jana Bożego. W związku z tym przez około dwa miesiące nie miałby pracy.
Decyzja o połączeniu COZL ze szpitalem Jana Bożego zapadła w lipcu. Pojawiło się wówczas kilka kontrowersyjnych kwestii. Chodziło m.in. o umowy 330 osób zatrudnionych ostatnio w COZL. Co się z nimi stanie po połączeniu? – Odpowiedź na to pytanie da audyt, który właśnie trwa – zaznacza Górka.
Audyt przeprowadza Ernst&Young, międzynarodowy koncern doradczy. Dostanie za to 72 tys. zł.