

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen odwiedził w sobotę Lublin. Na jego wiecu pojawił się też Krzysztof Stanowski, twórca Kanału Zero również ogłosił start w wyborach.

Musimy skruszyć partyjny beton, przez który nie mogą się przebić ludzie kompetentni - mówił Menzten. Krytykował obecną klasę polityczną i polityków, którym zarzucał niekompetencję, nieróbstwo, marnotrawstwo publicznych pieniędzy, biurokrację. Wskazywał m.in. na źle działający system ochrony zdrowia, ciągnące się latami sprawy w sądach, brak nowoczesnych technologii
- Prawdziwi eksperci i specjaliści, ludzie, którzy mogliby coś zmienić, mają jakieś ambicje, nie są w stanie w tej strukturze awansować, nie są w stanie przebić się przez ten partyjny beton – stwierdził. - To jest nasze zadanie. To my musimy skruszyć ten partyjny beton, bo jak my tego nie zrobimy, to nikt inny za nas tego nie zrobi i będzie tak, jak jest teraz, że nic nie działa, że żyjemy w państwie dziadowskim, w państwie z kartonu przemoczonego łączonego na trytytki- dodał kandydat na prezydenta.
Zadeklarował też, że jako prezydent nie podpisze żadnej ustawy podnoszącej podatki, a ponadto doprowadzi do tego, że emerytury nie będą opodatkowane podatkiem dochodowym. Prosił, aby młodzież, która przyszła na spotkanie, przekazała to swoim dziadkom.
Podczas wiecu na scenie pojawił się Krzysztof Stanowski, który przyznał, że nie przyszedł tu, aby przekazać swoje poparcie Mentzenowi, bo sam jest kandydatem na prezydenta. Zaznaczył, że jest „zwolennikiem każdej idei, która ma na celu rozbicia tego betonu partyjnego, w którym żyje od kilkudziesięciu lat - tych samych twarzy i tych samych haseł, które nie są potem realizowane”. - Wspieram wszystkich ludzi, którzy chcą w tym betonie politycznym wywiercić chociaż najmniejszą dziurkę - dodał Stanowski. Zamierza odwiedzić wiece wyborcze wszystkich kandydatów.
Kandydat Konfederacji w sobotę spotkał się także na Lubelszczyźnie z mieszkańcami Ryk i Opola Lubelskiego.
