Ludzie składają korekty, ale nie jest to zjawisko masowe – przyznają urzędnicy z kilku gmin pytani o to czy ludzie dopisują opalanie węglem do składanych wcześniej deklaracji CEEB.
3000 zł rządowej dopłaty to całkiem spory zastrzyk finansowy dla domowego budżetu. Tym bardziej, że ceny węgla szybują, a media alarmują, że zimą surowca może zabraknąć. Gdy kilka tygodni temu partia rządząca obiecała wsparcie tylko dla tych, którzy opalają domy węglem, wielu sobie o piecach na węgiel przypomniało.
– Różne są przypadki. Jedni wcześniej zadeklarowali, że w piecu palą drewnem, a teraz dopisują, że jednak też węglem. Odebrałem też właśnie telefon od pani, która powiedziała, że będzie uruchamiała piec na węgiel. Ale masówka to nie jest – mówi Robert Zygadło z Urzędu Gminy Lubartów.
Deklaracje o źródle ogrzewania do CEEB (Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków) trzeba było złożyć do końca czerwca. W praktyce jednak wielu robi to dopiero teraz. Lub składa korekty (osobiście w urzędzie gminy lub przez stronę Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego).
– Zdarza się, że ktoś sobie przypomniał, że czegoś w deklaracji nie wpisał. Albo, że się pomylił, pracownik urzędu się pomylił lub rzeczywiście wraca do palenia węglem. Wiadomo o co chodzi. I ja się ludziom wcale nie dziwię – stwierdza Zbigniew Naklicki, wójt Suśca.
Kilka przypadków, kiedy ktoś nagle „przypomniał sobie”, że jednak opala dom węglem, było też w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM Zamość.
– Ale to naprawdę marginalne zjawisko – mówi jedna z pracownic. – Poza tym zgłaszały się też pojedyncze osoby, które w deklaracjach dopisywały, że właśnie z węgla zrezygnowały, bo mają teraz piece na inny opał.
Ruch w korektach deklaracji CEEB zauważa też Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.
– Obserwujemy, że zmiany są. Ciężko jednak powiedzieć jak duża jest ta skala – mówi Joanna Niedźwiecka, rzeczniczka GUNB. I dodaje: – Taka deklaracja jest oświadczeniem woli. My wychodzimy z założenia, że ktoś mógł się pomylić podczas wypełniania lub też w międzyczasie mógł zmienić źródło ciepła. To jest zgodne z przepisami. Ale jeśli ktoś deklaruje coś czego nie ma to już zgodne z nimi nie jest.
To jednak nie Główny Urząd Nadzoru Budowlanego będzie ewentualnie sprawdzał czy ktoś w deklaracji CEEB nie nakłamał. – Przepisy jasno stanowią, że leży to po stronie gminy – dodaje rzeczniczka GUNB.
Robert Zygadło z Urzędu Gminy Lubartów. – Takich sytuacji, że ktoś oszukuje nie powinno być. Jeśli będą takie sygnały to oczywiście je zweryfikujemy. Ale myślę, że w naszej gminie ludzie są uczciwi.
Dopłaty jednak nie tylko do węgla
Propozycja 3 tys. zł dodatku dla każdego, kto ogrzewa dom węglem, nie przeszła przez Senat. Nowy pomysł partii rządzącej to dopłaty także do drewna, pelletu i gazu. W piątek Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, ujawniła kwoty.
Nietaryfowani odbiorcy ciepła systemowego mają dostać do 3,9 tys. zł wsparcia. Do pelletu rząd dopłaci 3 tys. zł, do drewna - 1 tys. zł, oleju opałowego - 2 tys. zł, a LPG - 500 zł.