Po wezwaniu przez łukowskich urzędników, Polski Czerwony Krzyż zabrał już część pojemników na odzież z terenu miasta. Ale kierownictwo lubelskiego oddziału PCK zwraca uwagę na inny problem, dotyczący włamań do kontenerów.
Można tam zostawiać ubrania, buty lub zabawki. Tymczasem, w Łukowie miejsca przy pojemnikach PCK przypominały śmietniska. Przy niektórych ludzie zostawiali nawet stare meble. Skarżyli się mieszkańcy i radni. W końcu, klamka zapadła. – Dość często wysyłaliśmy monity do PCK, ale na niewiele one się zdały– przyznaje Mateusz Popławski, zastępca burmistrza. Ostatecznie, samorząd wypowiedział umowę i zobowiązał instytucję do usunięcia pojemników.
Jednak jeszcze kilka dni temu nadal można je było znaleźć na terenie miasta. –Jeśli nie zostaną zabrane przez PCK do końca tego tygodnia, to zostaną one zdeponowane przez miasto na terenie Zarządu Dróg Miejskich i tam będą oczekiwały na odbiór– powiedział nam Tomasz Goławski, kierownik wydziału promocji w ratuszu.
Okazuje się, że część kontenerów już zniknęła. – Zabraliśmy w sumie 33 sztuki. Pozostaje jeszcze jeden pojemnik przy ulicy Prusa, który zostanie przez nas usunięty po zakończeniu trwających tam pracach ziemnych– tłumaczy Maciej Budka, szef lubelskiego oddziału PCK. Ale przypomina też, że w mieście pozostaną jeszcze kontenery w ramach innej umowy, zawartej z
Łukowską Spółdzielnią Mieszkaniową. W sumie to 20 sztuk.
Przy okazji, kierownictwo PCK zwraca uwagę na inny problem. – To akty wandalizmu i bałaganu. Zdarzały się włamania, zniszczenia pojemników i zaśmiecanie. Podejmowaliśmy jednak usilne starania, by utrzymywać je w dobrej kondycji technicznej– zapewnia Budka i twierdzi, że kontenery były obsługiwane co tydzień. – Prosiliśmy o pomoc Komendę Powiatową Policji w Łukowie. Na pewien czas udało się ograniczyć te negatywne zdarzenia. Ale później znowu mieliśmy do czynienia z systematycznym włamywaniem się do pojemników i okradaniem ich z najlepszej części darowanych tam rzeczy– zaznacza dyrektor PCK.
A to kończyło się bałaganem. – To wszystko przysparzało nam dodatkowych kosztów. Zawsze jednak podejmowaliśmy natychmiast odpowiednie działania– podkreśla Budka. Przyznaje jeszcze, że próbował namówić urzędników, by zostawić pojemniki przynajmniej w mniej „problematycznych lokalizacjach”. – Niestety, stanowisko urzędu pozostało niezmienne – dodaje na koniec dyrektor PCK. Jego zdaniem, będzie to skutkować tym, że mieszkańcy zaczną wyrzucać odzież do pojemników komunalnych w ramach zbiórki selektywnej.
Z kolei, samorząd zapowiada, że zamierza testować inne kontenery. – Jesteśmy na etapie podpisywania umowy z inną konkurencyjną firmą, która umieści na terenie Łukowa pojemniki na odzież–potwierdza Goławski.