(fot. Michał Piłat/azs.umcs.pl)
PIERWSZA LIGA FUTSALU Luxiona AZS UMCS Lublin nadal nie umie przełamać się we własnej hali. Tym razem akademicy przegrali u siebie z FC Silesia Box Siemianowice Śląskie
Tym razem lubelski zespół postawił na ofensywę, ale zmiana stylu gry znów nie przyniosła efektów. W 12 minucie pierwszego gola dla gości zdobył bowiem Marcin Cuber. Dwie minuty później Tomasz Ławicki wykorzystał rzut karny i gospodarze doprowadzili do remisu. Jednak jeszcze przed przerwą kolejną bramkę dla przyjezdnych zdobył Maksym Kravets.
Drugą część spotkania „Dziki” rozpoczęły od mocnego uderzenia. Tuż po wznowieniu gry ładną indywidualną akcją popisał się Jakub Wankiewicz i trafił na 2:2. Wydawało się, że szybko zdobyty gol może spowodować, że miejscowi pójdą za ciosem. Jednak ekipa z Siemianowic Śląskich szybko ostudziła zapędy Luxiony AZS UMCS i bramkarza akademików ponownie pokonał Cuber ustalając tym samym wynik spotkania. – Przegraliśmy kolejny mecz. Na pewno jest to ciężkie, bo tym razem prowadziliśmy naprawdę wyrównaną grę. Okazji bramkowych było sporo, ale zabrakło tego czego najbardziej potrzeba w meczu, czyli skuteczniości. Mamy problem ze zdobywaniem punktów, ale musimy się z tego podnieść, bo nikt inny nam w tym nie pomoże. Mam nadzieję, że drużyna jeszcze stanie na nogi i uda nam się parę razy w tej rundzie zapunktować – skomentował spotkanie kapitan Luxiony, Jakub Wankiewicz cytowany przez klubowy portal.
Luxiona AZS UMCS Lublin – FC Silesia BOX Siemianowice Śląski 2:3 (1:2)
Bramki: Ławicki (14), Wankiewicz (21) – Cuber (12, 22), Kravets (20).
Luxiona: Parzyszek, Maciej Ostrowski, Wójcik, Wankiewicz, Sekrecki, Hajkowski, Ławicki, Pęcak, Szyjduk, Zdunek, Lewandowski, Białek, Szyjduk, Godyński.