Wielu polskich muzyków występowało już w Londynie, ale jeszcze nigdy w tak wielkim i prestiżowym obiekcie jak Wembley Arena. - Graliśmy w tym mieście trzykrotnie, ale o tym miejscu nawet nie myśleliśmy, bo trudno byłoby liczyć, że Polonia zapełni tak wielką halę - przyznaje Andrzej Pietras, menedżer grupy Bajm.
Wielka emigracja
Nie było też nad Tamizą imprezy, na której zagrałoby tylu polskich wykonawców z najwyższej półki. W ramach festiwalu godzinne koncerty dadzą Bajm, Lady Pank, Kayah, Doda, Monika Brodka, Wilki, Bracia i Natalia Kukulska. Gośćmi specjalnymi na scenie będą Rafał Bryndal i Jan Tomaszewski. - Byliśmy pierwsi na Wyspach z placówką, chcemy być pierwsi z imprezą kulturalną tej skali - mówi Bartłomiej Pawlak, dyrektor Pionu Marketingu w PKO BP, współorganizującego festiwal.
Wraz z PKO BP wydarzenie współorganizuje agencja STX Jamboree. - Naszą imprezę kierujemy przede wszystkim do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, ale także do brytyjskich widzów, pragnących poznać polską kulturę - wyjaśnia prezes agencji Stanisław Trzciński.
Zarezerwuj się
PKO BP London Live - Polish Music Festival rozpocznie się 7 września o godz. 12 czasu brytyjskiego i potrwa do 22. Organizatorzy spodziewają się, że w ciągu całego dnia festiwal odwiedzi kilkadziesiąt tysięcy widzów. Wstęp będzie bezpłatny, ale nie wolny. - Aby otrzymać darmowy bilet, trzeba dokonać rezerwacji na stronie internetowej www.pkobplondonlive.pl - tłumaczy Anna Głowacka, specjalistka ds. mediów i PR w STX Jamboree.
Imprezę będzie można śledzić także będąc w Polsce. - Obszerne fragmenty jej części popołudniowej oraz wieczorną część pokaże TVP2. - Zrobimy to z przyjemnością ze względu na skalę przedsięwzięcia i wysoki poziom artystyczny - cieszy się Wojciech Pawlak, dyrektor Dwójki.
Trochę starego, trochę nowego
Nieznany jest jeszcze dokładny harmonogram festiwalu, ale już wiadomo, że w roli największej gwiazdy została obsadzona grupa Beaty Kozidrak. - Zaproponowano nam występ na finał imprezy, czyli najbardziej prestiżowy czas - ujawnia Pietras.
Festiwal będzie miał prawdopodobnie lubelską klamrę, bo wiele wskazuje na to, że Bracia zaprezentują się na początku. - Jesteśmy w tym towarzystwie najmniej popularni i utytułowani, więc pewnie będziemy robić za rozgrzewaczy - śmieje się Wojtek Cugowski, śpiewający gitarzysta zespołu.
Lubelskie kapele nie przygotowują specjalnych programów na londyńskie występy. - Wykonamy swoje największe przeboje z całego trzydziestolecia, które właśnie w tym roku obchodzimy - zapowiada menedżer Bajmu.
- Zaprezentujemy to, co ostatnio gramy na wszystkich koncertach. Czyli po połowie utwory z pierwszego albumu i piosenki z nowego longplaya, który ukaże się pod koniec tego roku - mówi Cugowski.
Londyn w Londynie?
Być może jeszcze jeden lubelski zespół wystąpi na festiwalu. Przed Wembley Arena, na Square of Fame, stanie mała scena, na której zagrają młodzi polscy wykonawcy mieszkający w Wielkiej Brytanii, jak i muzycy z Polski. Jedna grupa zostanie zakwalifikowana w wyniku głosowania internautów na stronie www.onet.eu. Laureat zostanie ogłoszony 15 sierpnia. Bardzo duże szanse ma kapela - nomen omen - Londyn.