Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

29 października 2021 r.
19:00

Nowoczesne, polskie wojsko w deklaracjach polityków. "Nie wolno armii używać do celów politycznych"

29 1 A A
Wielu polityków próbuje sobie armię zawłaszczyć. Ona jest narodowa, społeczeństwa. Nie wolno armii używać do celów politycznych – mówi generał Waldemar Skrzypczak
Wielu polityków próbuje sobie armię zawłaszczyć. Ona jest narodowa, społeczeństwa. Nie wolno armii używać do celów politycznych – mówi generał Waldemar Skrzypczak (fot. Archiwum prywatne)

Moim zdaniem, trzeba przede wszystkim wypracować nową strategię użycia sił zbrojnych. Realia w otaczającym nas świecie się bardzo zmieniają. Przeciwnik także modyfikuje swoje strategie. Nasza strategia musi być odpowiedzią na jego działania – indywidualnie jako państwo, jak i również w ramach sojuszu. – ROZMOWA z gen. Waldemarem Skrzypczakiem, byłym doradcą ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w latach 2012-13, generałem broni i dowódcą Wojsk Lądowych RP, ekspertem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Jak pan odczytuje wypowiedzi polityków partii rządzącej z ostatnich dni? Premier Mateusz Morawiecki, w rozmowie z brytyjskim dziennikiem, mówił o „trzeciej wojnie światowej”, a wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński dodał, że „kto chce pokoju, ten szykuje się do wojny”.

– Słowo „wojna” ma ogromną wagę. Wydaje się, że politycy, nie ma znaczenia, jakiej opcji, nie rozumieją tego słowa, skoro używają go na prawo i na lewo. Dla mnie, jako żołnierza, który trochę w życiu przeszedł i tych wojen trochę widział, jest to duże nadużycie. O wojnie mówi Putin, który straszy nas nią cały czas, prowadząc wojnę informacyjną przeciwko Polsce. On tego słowa nadużywa bardzo mocno, ale służy ono w jednym celu: zastraszaniu Polaków, wprowadzeniu do naszej mentalności chaosu pojęciowego. Wydaje się, że politycy się w to wkomponowują. Możemy mówić o zbrojeniu armii, o przygotowaniu armii, ale przestańmy straszyć ludzi wojną, bo to wprowadza niepokój. Mało tego, to wprowadza dużą destabilizację w funkcjonowaniu jednostek, każdego Polaka indywidualnie. Bo jeśli ludzie się rano budzą i słyszą, że będzie wojna, to jak to odbierają, skoro mówią to czołowi politycy w państwie?

  • Czy te zmiany, które zapowiedział Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak są nagłe, czy były jakieś przesłanki mówiące o tym, że należało się tego spodziewać?

– Moim zdaniem, to nie są nagłe zmiany. Rząd cały czas deklaruje wsparcie dla armii, więc mam nadzieję, że to, co zostało we wtorek ogłoszone, się w końcu zmaterializuje. Tak na dobrą sprawę, nie możemy wiele powiedzieć o tym, że przez sześć lat coś dla armii zrobiono. Wydaje się, że to, co ogłosił premier Kaczyński i minister Błaszczak budzi nadzieję, że w końcu coś się zacznie dziać, jeśli chodzi o armię. Na to liczą wszyscy, a głównie żołnierze, bo nie chodzi o wyciąganie kasy z państwa, tylko chodzi o to, żeby zbudować silną, gotową do swoich zadań armię. Ja, jako żołnierz, tak to odbieram, nie inaczej.

  • W ostatnim czasie w kontekście armii więcej mówiło się o redukowaniu. Te wiadomości, które pan ostatnio usłyszał są optymistyczne?

– Zawsze jestem optymistą i wydaje się, że dla wszystkich tych, którzy rozumieją istotę funkcjonowania armii to jest bardzo optymistyczne. Nie chodzi o to, że mamy natychmiast być gotowi do wojny, bo stoi ona tuż za progiem.
Zagrożenie zawsze istnieje, ale ja to na dzień dzisiejszy wykluczam – nie będzie wojny w krótkiej perspektywie czasowej.
Natomiast aby państwo normalnie funkcjonowało, musi mieć armię zdolną do pełnienia jej zasadniczej misji, czyli obrony suwerenności.

Wszyscy Polacy widzą, co się dzieje w geopolityce, jakie są zmieszania: w Europie, Afryce Północnej, na Bliskim Wschodzie, szczególnie w Azji, w Indo-Pacyfiku. Tych ognisk, które są potencjalnymi zapalnymi jest wiele. Każde z nich może stać się ogniskiem zapalnym dla wielkoskalowego konfliktu, który nazywamy wtedy wojną. Zatem armia musi być na tyle dobra, przygotowana, żeby mogła, w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa polskiego lub jednego z sojuszników, być gotowa do reagowania, stosownie do misji, które się jej powierzy.

Wielu polityków próbuje sobie armię zawłaszczyć. Ona jest narodowa, społeczeństwa. Nie wolno armii używać do celów politycznych. Proszę zobaczyć, co się w tej chwili dzieje w mediach – pyskówki polityczne w obie strony, jedni na drugich. Wszyscy zwracają sobie uwagę, że armia jest używana do celów politycznych. Wspomniał pan o jednej, bardzo istotnej rzeczy, że przez wiele lat armię redukowano. Tak, wielu polityków ma zasługi w redukcji armii, a teraz skutecznie krytykują PiS.

Czas pokaże, czy to są deklaracje tylko polityczne, czy są to realne zamierzenia, które będą realizowane. Na to potrzeba czasu. Nie jest to na pewno redukcja, która była do tej pory realizowana przez wielu polityków, którzy teraz atakują premiera i ministra Błaszczaka. Chodzi o to, żeby to zweryfikować, na przykład za rok – co zostało zrobione z tych obietnic, które deklarowali politycy. Dajcie szansę, zobaczymy, armia czeka. W przeciągu roku, może więcej, potwierdzi się prawdziwość tych deklaracji politycznych.

F-35 (fot. Jacek Szydłowski/archiwum)
  • Co to znaczy, że armia jest nowoczesna, bo takie słowo też padło?

– Nowoczesna armia to taka, która ma struktury dostosowane do wymogów współczesnego i przyszłego pola walki. Po drugie, te struktury są bardzo elastyczne, można je różnie konfigurować. Po trzecie, nowoczesna armia jest wyposażona w najnowsze technologie wojskowe. To jest kluczowa sprawa, żeby wojsko dysponowało sprzętem, którego rozwiązania są oparte o najnowsze technologie militarne.

Teraz świat zmierza ku temu, że działania wojenne będą realizowane przez sztuczną inteligencję, która zastąpi po części żołnierzy. W tym kierunku trzeba iść. Ja tylko dotykam tego tematu, bo jest on zdecydowanie głębszy. Moim zdaniem, trzeba już teraz myśleć o tym, żeby nie budować ciężkich czołgów, ciężkich armat, tylko szukać takich rozwiązań, które pozwolą tę różnicę w potencjałach – a one są znaczące na korzyść potencjalnego przeciwnika – wyrównać możliwościami i zdolnościami, które będą konkurowały z potencjalnym przeciwnikiem, jeśli chodzi o możliwości operacyjne.

  • Polska armia jest nowoczesna?

– Nie, armia polska nie jest nowoczesna. Mamy takie elementy, które są nowoczesne, ale są też elementy stare, chociażby jeszcze poradzieckie czołgi, które już mają po 50 lat. Armia polska jest na pewno jedną z silniejszych w Europie. Natomiast jeżeli chodzi o liczbę czołgów, armat i tak dalej... Tutaj nie chodzi o ilość, tylko liczy się jakość. Musimy mieć sprzęt, który może konkurować z tą masą uzbrojenia, którą dysponuje przeciwnik. Możemy tę różnicę zniwelować nie ilością, a jakością rozwiązań, które funkcjonują w siłach zbrojnych.

  • Minister Mariusz Błaszczak powiedział, że celem minimum jest posiadanie 250 tys. zawodowych żołnierzy i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak dużą perspektywę czasową musimy przyjąć, aby te założenia udało się zrealizować?

– Można powiedzieć, że to jest podwojenie, a prawie potrojenie stanu liczbowego armii. W związku z tym na to potrzeba lat. Takiej armii nie zbuduje się w 2 czy 4 lata. To jest proces, który należy rozpisać na 10 czy 12 lat, a nawet więcej. Żołnierzy możemy nabrać, możemy ich zachęcić pieniędzmi i ludzie przyjdą. Co z tego, że ludzie przyjdą, jak nie będziemy mieć dla nich zaawansowanego uzbrojenia. Trzeba by mieć dwa razy więcej czołgów, dwa razy więcej armat, dwa razy więcej samolotów, dwa razy więcej okrętów i tak dalej. Można by to mnożyć. Trzeba tym ludziom dać nie „kałachy” i hełmy stalowe, tylko nowoczesne systemy walki. Kiedy to zrobić? Nikt nam z półek nie sprzeda nowoczesnych systemów walki, tym bardziej, że nie ma takich pieniędzy, żeby w 2 czy 4 lata te 250 tys. żołnierzy uzbroić. Dla mnie cenzurą czasową nie jest liczba żołnierzy czy nabór żołnierzy, ale problem polega na tym, żeby dać ludziom nowe systemy walki i ich wyszkolić. Moim zdaniem, to jest program nawet na 10-12 lat.

  • Da się oszacować, ile kosztuje wyszkolenie i uzbrojenie jednego żołnierza zawodowego?

– To jest bardzo drogie. Nie znam teraz relacji cenowych, ale zapewniam, że wyszkolenie żołnierza zawodowego jest kosztowne.

  • Czyli deklaracje o zmianie sposobu finansowania wojska i zwiększeniu wydatków na nie należy traktować jako krok w dobrym kierunku?

– Tak, tylko dobrze by było, żeby ten krok był krokiem osiągalnym. Ja się czego innego obawiam. Ten program, który jest deklarowany, między innymi przez banki, jako wsparcie, żeby nie został poturbowany przez kryzys gospodarczy i bankowy. Bo on w zasadzie jest faktem. Skala tego kryzysu będzie narastała w najbliższych latach. Widać wyraźnie, co się dzieje na Wschodzie, co się dzieje w Azji. Reperkusje tego, co tam się dzieje, jeśli chodzi o gospodarkę, między innymi chińską, odczujemy bardzo mocno. Na pewno możliwości banków będą się kurczyły. Wydaje się, że trzeba być bardzo ostrożnym, w tych ocenach i nadziejach. Trzeba podchodzić do tego z dużą rezerwą, bo może się okazać, że kryzys gospodarczy i bankowy mocno poturbuje te zamiary.

Abrams M1A2 (fot. Jacek Szydłowski/archiwum)
  • Wspomniał pan o tym, że ludzi można zwerbować bardzo szybko, ale trzeba stawiać na jakość. Czy zachęty w postaci wynagrodzenia, dodatków motywacyjnych i stypendiów dla studentów są to w stanie zapewnić?

– Zachęty powinny być, a ich adresatem nie tylko powinni być studenci, ale też żołnierze, którzy deklarują gotowość bycia żołnierzami służby zasadniczej na zasadzie dobrowolności. Żeby to nie był nabór każdego z ulicy, aby osiągnąć ten poziom 250 tys. Chodzi o to, żeby wybrać najlepszych. Żołnierzem może być osoba pod każdym względem spełniająca wymagania określone w przepisach wojskowych. Nie chodzi o takich ludzi, którzy będą stać w kolejce po pieniądze. Widzieliśmy takich żołnierzy w Iraku, którzy pilnowali tylko jednej rzeczy – żołdu. Reszta była dla nich nieważna. Należy skupić się na doborze jakościowym ludzi, żeby to sito weryfikacyjne było bardzo gęste, aby dobrać najlepszych do tego wojska. Można by mówić źle o żołnierzach służby zasadniczej, którzy byli kiedyś, ale byli oni dobrze wyszkoleni.

  • Nie znamy jeszcze dokładnych zapisów tego projektu ustawy. Proszę jednak powiedzieć, z pozycji człowieka, który wiele lat spędził w wojsku, na co należy zwrócić uwagę, aby polska armia sprostała wymaganiom współczesnego pola bitwy?

– Moim zdaniem, trzeba przede wszystkim wypracować nową strategię użycia sił zbrojnych. Realia w otaczającym nas świecie bardzo się zmieniają. Przeciwnik także modyfikuje swoje strategie. Nasza strategia musi być odpowiedzią na jego działania – indywidualnie jako państwo, jak i również w ramach sojuszu. Po drugie, tak jak mówiliśmy, trzeba budować silne oddziały, silne jednostki wojskowe, sprawne organizacyjnie, których poziom ukompletowania będzie bliski stu. W tej chwili w ogóle nie mamy wyszkolonych rezerw osobowych. Nasze rezerwy się bardzo zestarzały i taki stan będzie trwał jeszcze przez co najmniej 5-8 lat, dopóki żołnierze, którzy tę służbę będą pełnili dobrowolnie nie przejdą do rezerwy i nie będą stanowić zapasów. Po trzecie, siły zbrojne muszą być wyposażone w nowoczesne systemy walki – takie, które są dzisiaj nowoczesne i takie, które będą do użycia za kilka lat. Zmiana strategii wynikać powinna przede wszystkim z tego, żeby zmiana wyobraźni, którą mają wojskowi, kształtowała przyszłe pole walki. Trzeba obserwować, jakie systemy walki rozwijają się na świecie. Zmieniają się systemy walki, które będą dalekosiężne, które będą miały duże możliwości rażenia i to niekoniecznie ogniowego. To może być broń elektromagnetyczna i inne rodzaje broni, które wynikają z rozwoju najnowszych technologii.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Pociagiem z Łukowa do Radomia. Ciszej i bezpieczniej

Pociagiem z Łukowa do Radomia. Ciszej i bezpieczniej

Sprawniejsze i bezpieczniejsze podróże między Łukowem a Radomiem Głównym obiecuje PKP. Wszystko za sprawą prac na 6-kilometrowym odcinku między Łukowem a Łukowem Łapiguz.

Strażacy ćwiczą gaszenie pożarów lasów
film

Strażacy ćwiczą gaszenie pożarów lasów

W Nadleśnictwie Krasnystaw trwają ćwiczenia Państwowej Straży Pożarnej. Dziś strażacy z Lubelszczyzny trenują walkę z pożarami lasów pod okiem instruktorów z Wielkopolski.

Zmierz ciśnienie i saturację. A potem porozmawiaj o swoim zdrowiu
LUBLIN
15 maja 2024, 10:00

Zmierz ciśnienie i saturację. A potem porozmawiaj o swoim zdrowiu

Bezpłatne pomiary, plan żywieniowy i lekcja udzielania pierwszej pomocy. Lubelski oddział NFZ zaprasza na środę z profilaktyką.

Paweł Domagała w Centrum Kongresowym UP
18 maja 2024, 15:30

Paweł Domagała w Centrum Kongresowym UP

Aktor, wokalista, muzyk – Paweł Domagała zrobił sobie prezent na 40-te urodziny i zadebiutować jako stand-uper w programie „Zresztą nieważne”.

The Family Stallone: Koniec z Hollywood. Czas na drugi sezon (wideo)
film

The Family Stallone: Koniec z Hollywood. Czas na drugi sezon (wideo)

Sylvester Stallone z rodziną opuszcza Hollywood. Córki rozjeżdżają się po USA, a on wraz zoną wybiera Palm Beach. Premiera drugiego sezonu programu The Family Stallone.

Kadrowe roszady w straży pożarnej. Był pełniącym obowiązki. Teraz już na stałe

Kadrowe roszady w straży pożarnej. Był pełniącym obowiązki. Teraz już na stałe

Było trochę kadrowych zmian i przetasowań, ale wygląda na to, że zamojscy strażacy mają już nowego komendanta na stałe.

Lwowska w przebudowie. Zamkną fragment ulicy na dwa miesiące
ZAMOŚĆ

Lwowska w przebudowie. Zamkną fragment ulicy na dwa miesiące

To największa tegoroczna inwestycja drogowa w Zamościu. Przebudowa ulicy Lwowskiej już się rozpoczęła. Są pierwsze utrudnienia w ruchu.

Czasoprzestrzeń Gomułki w bibliotece. Zaproszenie na wernisaż
21 maja 2024, 11:00

Czasoprzestrzeń Gomułki w bibliotece. Zaproszenie na wernisaż

We wtorek, 21 maja w Bibliotece Pedagogicznej w Zamościu otwarta zostanie wystawa prac Roberta Gomułki. Wernisaż „Czasoprzestrzeni” zaplanowano na godz. 11. Ekspozycja będzie dostępna do czerwca.

Rozwiązania egzaminu ósmoklasisty. Sprawdź
galeria

Rozwiązania egzaminu ósmoklasisty. Sprawdź

Dzisiejszy egzamin ósmoklasisty rozwiązały specjalnie dla nas panie polonistki ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Kochanowskiego w Lublinie. Sprawdźcie arkusze

Śleboda: śledztwo na Podhalu w sześciu odcinkach

Śleboda: śledztwo na Podhalu w sześciu odcinkach

Na Podhalu trwają zdjęcia do najnowszej produkcji własnej SkyShowtime Original w Polsce. W rolach głównych: Maria Dębska, Maciej Musiał i Piotr Pacek. O czym jest Śleboda?

Ulica Wapienna w Lublinie idzie do przebudowy
film

Ulica Wapienna w Lublinie idzie do przebudowy

Remont ulicy Wapiennej w Lublinie to jedna z wyczekiwanych inwestycji. Mieszkańcy się cieszą, jednak nadal nie wszyscy.

Jarmark Hetmański: dwa dni na zakupy i muzykę
1 czerwca 2024, 12:00
galeria

Jarmark Hetmański: dwa dni na zakupy i muzykę

Jeśli zbliża się czerwiec, to wiadomo, że zbliża się też Jarmark Hetmański w Zamościu. Tegoroczny, już 30. zaplanowano na pierwszy weekend przyszłego miesiąca. Znamy program wydarzenia.

Płyty, muzyka i nagrania. Jak powstaje dźwięk?

Płyty, muzyka i nagrania. Jak powstaje dźwięk?

Bardzo łatwo można przesadzić z „poprawianiem” artysty. Na każdym etapie realizacji utworu muzycznego trzeba pilnować naturalności, bo tylko ona spowoduje, że będzie on wiarygodny – rozmowa z Markiem Majewskim, gitarzystą, wokalistą i właścicielem studia MAJART Studio w Lubartowie

Były sędzia uciekł na Białoruś przez przejście graniczne w Lubelskiem

Były sędzia uciekł na Białoruś przez przejście graniczne w Lubelskiem

Były polski sędzia Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś przez przejście graniczne w Terespolu. Poprosił tam o azyl polityczny.

Kali w Fabryce Kultury Zgrzyt
17 maja 2024, 20:00

Kali w Fabryce Kultury Zgrzyt

25-lecie działalności, to wyśmienita sposobność do podsumowań. Z tej okazji Kali wydał tzw. projekt życia – dwupłytowy album „Zapiski z Landary”, który jest ukoronowaniem jego dotychczasowej drogi artystycznej. W piątek w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt będzie można usłyszeć ten niezwykły album na żywo.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium