Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

21 lipca 2017 r.
16:55

"Czy prawdą jest, że biją Ukraińców?" Żuk: To jest konkretny wymiar tej kampanii nienawiści

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
Krzysztof Żuk
Krzysztof Żuk

Jeżeli sprowadzi się wszystko do abstrakcyjnej polityki, tylko dlatego, że tak wynika z założeń partyjnych budowanych na podstawie sondaży, to za chwilę będzie totalne nieszczęście - rozmowa z Krzysztofem Żukiem, prezydentem Lublina.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Czy potrzebna była panu deklaracja w sprawie uchodźców? Podpisał pan dokument, który nie ma żadnej mocy sprawczej, został źle przyjęty przez część pańskich zwolenników, a części pana przeciwników dał okazję do zestawiania Krzysztofa Żuka ze zdjęciami zakrwawionych ofiar zamachów terrorystycznych na zachodzie Europy oraz do mówienia, że jest jednym z tych, którzy chcą tworzyć muzułmańskie getta. Nie był to podpis zbyt kosztowny dla wizerunku?

– Gdybym tak stawiał sprawę, to nie powinienem od jakiegoś czasu niczego podpisywać. Nie po to jestem prezydentem, bym nie podejmował żadnych działań istotnych dla naszego miasta i dla systemu samorządu terytorialnego.

• Dlaczego tę deklarację uznał pan za ważną?

– Ona powstała dużo wcześniej, była poprawiana przez prezydentów miast. Deklaracja była związana z przygotowywaną od wczesnej wiosny konferencją w Gdańsku na temat polityki miast wobec migracji. Nie miała nic wspólnego ze słowami Grzegorza Schetyny, ani wypowiedziami pani premier. Ta deklaracja stwierdza coś, co jest oczywiste: że w przestrzeni miasta mamy do czynienia z migrantami już od co najmniej kilkunastu lat...

• To może nie trzeba było podpisywać dokumentu stwierdzającego coś oczywistego i narażać się przy tym na krytykę, i wzbudzać niepokój także u własnych zwolenników?

– Do niepokoju jeszcze wrócę, ale przypomnę, że już w 2016 roku pan premier Morawiecki mówił o potrzebie prowadzenia aktywnej polityki migracyjnej w swojej strategii odpowiedzialnego rozwoju. Najwyraźniej mówił o pozyskiwaniu wysoko wykwalifikowanych pracowników z krajów sąsiednich. Tylko przypomnę, że mamy pół miliona Białorusinów stale obecnych w Polsce na rynku pracy, mamy półtora miliona legalnie pracujących Ukraińców w Polsce, na naszym rynku mamy bardzo dużą grupę Wietnamczyków, a także zainteresowaną polskim rynkiem dużą grupę pracowników z Bałkanów czy krajów sąsiednich. Migracja jest od kilkunastu lat faktem. Pamiętajmy jednak, że posługujemy się dwoma kategoriami: uchodźców i migrantów.

• Ale obydwa te słowa w przestrzeni publicznej funkcjonują wymiennie i wiele osób ich nie odróżnia. Do wspomnianych Ukraińców już przywykliśmy, a stwierdzenia, że do Lublina sprowadzą się muzułmańscy imigranci działają bardziej na wyobraźnię niż konferencje i deklaracje.

– To już jest kwestia manipulacji i kłamstw, do których odwołują się politycy PiS, zwłaszcza dwaj młodzi politycy, którzy wywołali wokół tego ogromną falę nienawiści. Przeczytałem komentarze w internecie i to nie jest już kwestia dyskusji tylko nienawiści zbudowanej na fundamencie wypowiedzi polityków PiS mówiących o tym, że napływ imigrantów może spowodować wzrost zachorowań. Zaczynamy popadać w społeczne szaleństwo i trzeba wyraźnie temu położyć tamę.

Ta deklaracja mówi wyraźnie, że musimy realizować aktywną politykę migracyjną ze względu na strukturę demograficzną, ze względu na to, że cudzoziemcy są wśród nas i trzeba ich integrować. Wymaga naprawdę dużo złej woli, żeby na tę deklarację spoglądać inaczej. Dostrzegam tu wyraźnie polityczną kampanię przeciwko mnie, ale tak naprawdę przeciw miastu. Dziś zastanawiam nad tym, jak rektorzy naszych uczelni będą rekrutować studentów cudzoziemców wobec tego, że na portalach w Niemczech, w krajach arabskich, ale i ukraińskich jest mnóstwo cytowanych wypowiedzi antyukraińskich, antymuzułmańskich, właściwie skierowanych przeciwko obcemu.

Ja panu przeczytam kilka maili, które otrzymaliśmy w ramach programu „Study in Lublin”, w ramach którego rekrutujemy do Lublina zagranicznych studentów. To pytania nadsyłane przez młodych Ukraińców: „Czy prawdą jest, że biją Ukraińców?”, „Czy prawdą jest, że Ukraińców jest za dużo i nas więcej nie chcecie?”, „Czy prawdą jest, że lepiej mieszkać w akademiku bo na stancjach nie chcą cudzoziemców?”. Takich pytań otrzymujemy kilkanaście dziennie. To jest konkretny wymiar tej kampanii nienawiści. Cyniczne wypowiedzi doprowadziły do tego, że miasto, które przez kilkanaście lat budowaliśmy jako otwarte, życzliwe cudzoziemcom, staje się miastem postrzeganym jako miasto fobii i nienawiści. Nie zdziwiłbym się, gdyby efektem był odpływ cudzoziemców do Krakowa i Warszawy, bo to dwa duże miasta, w których oni się czują najbezpieczniej. I nie dziwiłbym się, gdyby po tej kampanii, którą obserwujemy w Polsce nastąpił odpływ studentów do Budapesztu i do Pragi, ponieważ te dwa miasta bardzo aktywnie promują się w krajach arabskich i w Azji.

• Ale gdyby nie ten podpis pod deklaracją, nie byłoby może całej tej dyskusji? Żylibyśmy sobie spokojnie, jak wcześniej.

- Sam pan wie, że to nieprawda. Że jak się chce uderzyć, to kij się zawsze znajdzie. Atak na mnie, jako na prezydenta, to najmniejszy problem. Większy jest w tym, że obudzono demony, które gdzieś tam tkwiły.

• I może by się nie obudziły...

- One się obudziły wcześniej, stąd coraz częstsze ataki na cudzoziemców. Musimy mieć odpowiedzialność za miasto. Rozgrywka polityczna posłów PiS, którzy nigdy nie doświadczyli ani biedy, ani poczucia zagrożenia i tkwią sobie w pewnej szklanej kuli kompletnie oderwani do rzeczywistości, uruchomiła pewną lawinę zachowań społecznych, które są dla miasta bardzo groźne i my zaczynamy się martwić o wizerunek. Przecież chlubiliśmy się, że mamy najwięcej po Warszawie studentów zagranicznych. Co najmniej 300 mln zł rocznie wydają ci studenci w Lublinie, korzystają na tym uczelnie, restauratorzy, hotele, mieszkańcy wynajmujący im pokoje i mieszkania. W każdej dzielnicy są ci studenci, dają zarobek naszym mieszkańcom. Jeżeli sprowadzi się to wszystko do abstrakcyjnej polityki, tylko dlatego, że tak wynika z założeń partyjnych budowanych na podstawie sondaży, to za chwilę będzie totalne nieszczęście.

• A nie sądzi pan, że trochę wyborców mogło się od pana odwrócić?

- Nie. Nie widzę powodów do tego. Często zresztą rozmawiam z mieszkańcami i nie dostrzegam tego. Wszystkie nasze działania służą rozwojowi miasta. Mam absolutną pewność, że jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców.

• Ale są wśród mieszkańców lęki, na które działają przypominane zdjęcia zakrwawionych ofiar.

- Po raz kolejny przypomnę, że nigdy nie adresowałem zaproszenia do uchodźców, ponieważ to zadanie rządu. Nie mam kompetencji jako prezydent zapraszania nikogo: od uchodźców, po imigrantów. Ci imigranci są, bo rekrutację prowadzą pracodawcy i uczelnie. Są też, bo uciekają czasem jako uchodźcy zgodnie z konwencją genewską z miejsc, gdzie zagrożone jest ich życie lub są dyskryminowani. I oni są tutaj od lat. Zresztą w oświadczeniu wojewody czytamy, że przyjmowanie na wschodniej granicy kraju małych grup uchodźców, głównie z Czeczenii, to trwająca od wielu lat codzienność grup państwowych i zwykła realizacja prawa krajowego i międzynarodowego. Zejdźmy na ziemię i rozmawiajmy o faktach.

Pozostałe informacje

Bogdanka LUK Lublin wygrała na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzy-Koźle 3:0

Bogdanka LUK Lublin pozostaje w grze o półfinał

W drugim meczu ćwierćfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:1. Tym samym do wyłonienia półfinalisty konieczne będzie trzecie spotkanie, w niedzielę, w Lubinie. Początek o godzinie 14.45

Przemysław Kusiak to jeden z liderów Matematyki

LNBA: Potrzebne będą trzecie mecze

W sobotę rozegrano drugie mecze półfinałowe w Konferencji A. Zwycięstwa odniosły w nich zespoły Patobasket i Matematyki, co oznacza, że do wyłonienia finalistów będą potrzebne trzecie spotkania.

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie
koncert
5 kwietnia 2025, 19:00

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie

W lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt w sobotę, odżyje duch Seattle lat 90. Ze sceny popłyną brudne gitarowe brzmienia i chropowate wokale – zupełnie jak w klubach Seattle sprzed trzech dekad. Znów powrócą wspomnienia przy takich utworach jak: „Smells Like Teen Spirit”, „Would”, „Jeremy”, „Alive”, „Black Hole Sun” i innych. To nie będzie zwykły koncert, lecz muzyczna podróż w czasie: w rocznicę śmierci Kurta Cobaina i Layne’a Staleya Lublin odda im szczególny hołd.

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Szybkie, drogie i luksusowe. Przerobione i dopieszczone. Plus pokazy stuntu i driftu, czyli dwa dni z motoryzacją w najlepszym wydaniu. W weekend w Lublinie: Moto Session 2025.

Filip Wójcik to kolejny zawodnik, który zostaje w Motorze na następny sezon

Kolejny piłkarz Motoru Lublin podpisał nowy kontrakt

W ostatnich dniach Motor Lublin przedłużył umowy z trzema piłkarzami. Najpierw nowe kontrakty podpisali: Michał Król i Mathieu Scalet, a we wtorek żółto-biało-niebiescy poinformowali, że w klubie zostaje także Filip Wójcik. Wszyscy związali się z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy na kolejny rok.

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.
foto
galeria

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.

Trwają przygotowania do sobotniej premiery „Niewiarygodnej historii Małej S.” w lubelskim Teatrze im. J. Osterwy. Będzie to pierwszy – po dłuższej przerwie – spektakl przeznaczony dla najmłodszej widowni.

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi
ZDJĘCIA

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi

Egzamin jest bardzo długi i trudny - mówi przewodniczący komisji. Po studiach i trzech latach aplikacji przyszedł czas na cztery dni egzaminów z różnych zagadnień prawa. W Lublinie rozpoczął się egzamin adwokacki.

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Zakończono negocjacje umowy pomostowej z wykonawcami pierwszej elektrowni jądrowej – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Obecny plan zakłada, że prąd z pierwszej polskiej elektrowni jądrowej popłynie do sieci w 2036 roku.

Jaki zawód na przyszłość? Dzień otwarty w ZSChIPS
ZDJĘCIA
galeria

Jaki zawód na przyszłość? Dzień otwarty w ZSChIPS

Cukiernik, optyk, ratownik medyczny, czy klasa psychologiczno-medyczna. Przed nami egzamin ósmoklasisty, a potem wybór szkoły średniej. Zespół Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego zaprosił swoich potencjalnych, przyszłych uczniów.

To nie rzemiosło, to sztuka. Najlepsi młodzi fryzjerzy w akcji
ZDJĘCIA
galeria

To nie rzemiosło, to sztuka. Najlepsi młodzi fryzjerzy w akcji

Magia i Fantazja – takie było hasło tegorocznej, XIV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Fryzjerskiego „Najlepszy uczeń w zawodzie fryzjer”. Uczestnicy konkursu puścili wodzę fantazji i swoje wyobrażenia przełożyli na włosy modelek.

Łukowskie PEC

Brakuje milionów i nie mogą ruszyć z budową elektrociepłowni. Będzie wniosek

Łukowskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej nie może ruszyć z budową nowej elektrociepłowni, bo oferty firm są droższe niż założony kosztorys. Miasto szuka nowych możliwości w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Pisze dla innych, a teraz opowie swoją historię – Igor Jaszczuk w (Nie)Wyparzonej Gębie
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Pisze dla innych, a teraz opowie swoją historię – Igor Jaszczuk w (Nie)Wyparzonej Gębie

Po 25 latach milczenia Igor Jaszczuk wraca na scenę – bez presji wytwórni, za to z wielką autentycznością. Jego najnowszy singiel „Baobab” to nostalgiczna podróż do czasów młodości, spotkań pod drzewem, które stało się symbolem twórczych początków. Artysta, znany jako autor hitów dla innych, zaśpiewa własnym głosem.

Aleksandra Tomczyk

Aleksandra Tomczyk zostaje w Lublinie

Chociaż od dłuższego czasu nie ma jej w składzie MKS FunFloor, to Paweł Tetelewski nie wahał się przedłużyć umowy z Aleksandrą Tomczyk. 30-letnia rozgrywająca podpisała nowy kontrakt, chociaż na razie musi skupić się na leczeniu kontuzji.

Jedną z atrakcji Dnia otwartego na Politechnice Lubelskiej był tunel aerodynamiczny
galeria

Politechnika Lubelska: Informatyka, innowacje i rekrutacja

Był tunel aerodynamiczny i programowanie robotów. Były długopisy 3D i e-oko w inżynierii. A przede wszystkim: była możliwość lepszego poznania uczelni. Jak wyglądał Dzień Otwarty na Politechnice Lubelskiej?

Inspektor Andrzej Mioduna
KADRY

Komendant Wojewódzki Policji w Lublinie ma nowego zastępcę

Inspektor Andrzej Mioduna był komendantem w Janowie Lubelskim i w Zamościu. Teraz objął stanowisko p.o. Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium