Moi bohaterowie, i kobiety, i mężczyźni, to ludzie, którzy nie dają sobie dmuchać w kaszę, jak w piosence Grzesiuka "z szaconkiem, bo się może skończyć źle”. Ale też specjalnie nie rozczulają się nad sobą. Są nawet bardziej twardzi dla siebie niż dla innych. Jeśli przytrafia się im coś trudnego, otrzepują się i idą dalej. Rozmowa z pisarką Katarzyną Pisarzewską.