Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

14 maja 2021 r.
21:08

Jak zrobić idealny koktajl? Barmanka z Lublina o drinkach i konkursie World Class

W tej nauce jest bardzo dużo aspektów, nie tylko szkolenia. Mi najwięcej dało to, że czytałam książki, artykuły, to, że jeździłam na szkolenia – mówi Olga Palamarchuk
W tej nauce jest bardzo dużo aspektów, nie tylko szkolenia. Mi najwięcej dało to, że czytałam książki, artykuły, to, że jeździłam na szkolenia – mówi Olga Palamarchuk (fot. Lena Kalyappukh)

Rozmowa z Olgą Palamarchuk, barmanką z Lublina, uczestniczką ogólnopolskiego konkursu barmańskiego World Class.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Ostatnie dni, przed otwarciem lokali, są dla pani bardzo intensywne.

– Wszyscy restauratorzy starają się przygotować jak najlepiej, ale jakby nie było, to ta cała sytuacja z lockdownem trochę wszystko pozmieniała. Obecnie jestem szefem baru w nowym lokalu i jest teraz zupełnie inne podejście – musimy zrobić wszystko od nowa: od szkła do jedzenia i napoi.

• Cała branża była „zamrożona”, ale pani się raczej nie nudziła. W ostatnich tygodniach wzięła pani chociażby udział w konkursie World Class dla barmanów.

– Ta sytuacja nie była dla mnie najgorsza w pewnym sensie. Wiadomo, że były pewne problemy – mniejsze zarobki czy szukanie pracy – ale to mi dało bardzo dużo do myślenia. Zmieniłam swoje podejście do wielu rzeczy. Wcześniej była tylko praca, trzeba było dużo pracować, a wszystkie pieniądze i tak znikały.

Zaczęłam uczestniczyć w takich mniejszych konkursach, gdzie trzeba było wysłać zdjęcie swojego koktajlu, jego recepturę. Pomyślałam sobie, że jest to całkiem ciekawe. Po jednym ze szkoleń, prowadzonym przez „Bobasa”, czyli Macieja Mazura, który był zwycięzcą w ostatniej edycji, zaczęłam częściej o tym myśleć. Moja rodzina i przyjaciele namówili mnie do wzięcia udziału. Pomyślałam, że nikt mi głowy nie urwie za to, że wymyślę swój koktajl (śmiech). Okazało się, że był jednym z lepszych i bardzo się z tego cieszyłam.

• Co musieliście zrobić, żeby wygrać w konkursie?

– Jeżeli chodzi o pierwsze zgłoszenie, żeby trafić do półfinału, to było kilka konkurencji, a jedną z nich można było wybrać. Ja wybrałam tę z ginem, nazywała się Citrus Heart. Także zrobiłam koktajl w postaci ginu z tonikiem, z dodatkiem białego wina wzmocnionego tonikiem, z różnymi dodatkami typu liście kafiru, lemon grass, kardamon, wędzone cytrusy i to wszystko przefiltrowałam, żeby było klarowne. Specjalnie kupiłam sobie drzewko cytrusowe, bo chciałam użyć do dekoracji kwiatu cytrusów, ale nie żałuję – to cudowne drzewko i pięknie pachnie (śmiech). Sam konkurs polegał na tym, że mieliśmy cztery konkurencje na alkoholach. Każda z nich była inna, bo to jest inny alkohol, ma inny smak i walory. Przy każdym było też inne zadanie.

• Przy ocenie koktajli było brane pod uwagę wiele rzeczy: technika wykonania, gościnność barmana, walory estetyczne... Barmani muszą pamiętać o tak wielu rzeczach?

– Oczywiście. Po pierwsze, wiadomo, że najpierw „jemy” oczami. Jak komuś nie spodoba się to, jak wygląda, to inaczej go odbierze. Patrzyli na stronę wizualną, czasem może też na takie coś wyjątkowego. Zwracali też uwagę na to, jak witamy się z naszymi gośćmi, jak się wobec nich zachowujemy. To jest też bardzo ważne. Zawsze patrzy się też na smak i aromat koktajlu. Jest wiele drobnych rzeczy, na które ktoś może nie zwracać uwagi, a one są bardzo istotne.

Tak samo jak technika. Szczególnie na konkursach zwraca się na to dużą uwagę. Kiedy stoimy za barem i serwujemy coś dla naszych gości, fajnie jest, kiedy robimy to w jakiś określony i ładny sposób. A nie tylko wlewamy jak wodę z wiadra, nie wiadomo gdzie. Nawet jako goście możemy też pomyśleć o tym, na co zwracamy uwagę. Czasami, nawet podświadomie, zerkamy na to, jak coś się robi, gdzie się coś trzyma i tak dalej.

• Wystartowała pani w konkursie jako jedna z osób z najmniejszym, bo trzyletnim stażem. Doświadczenie liczy się w tym zawodzie?

– To zależy. Nasze doświadczenie daje nam naprawdę bardzo dużo, jeżeli faktycznie ciągle się rozwijamy. Czasem decyduje też przypadek. Ktoś może bardziej wchodzić w trendy, coś czyta, sprawdza. Dla mnie doświadczenie jest naprawdę ważne, ponieważ spotykamy się z różnymi sytuacjami. Można porównywać sobie, jak było kiedyś i jak jest teraz.

Nie można jednak wykluczać osób, które mają bardzo małe doświadczenie. Pamiętam, że jakieś trzy lata temu szukałam pracy w gastronomii i nikt nie chciał mnie przyjąć na bar. Czytałam książki o whisky, prosiłam moich znajomych, żeby nauczyli mnie podstawowych kaw, koktajli... I tak nikt nie chciał mnie przyjąć do pracy, bo uważali, że nie będę zbyt dobra, bo nie mam doświadczenia. Tylko jedna osoba mnie przyjęła, dała mi szansę i dzięki temu mogłam pójść dalej.

• Co to znaczy, że barman się rozwija, poszerza swoją wiedzę?

– Możemy zdobywać wiedzę poprzez czytanie artykułów, książek, jeździć na szkolenia. Nawet przy rozmowach z innymi barmanami można się czegoś dowiedzieć. Staramy się też poprawiać naszą technikę serwowania koktajli: coraz lepiej nalewać, lepiej brać szklankę. Do tego dochodzi jeszcze podejście do naszych gości.

Kiedyś w jednym lokalu spotkałam się z taką sytuacją, że chciałam zamówić koktajl. Chciałam, żeby barman zrobił coś dla mnie, mówiąc mu, ze chcę coś o słodko-kwaśnym smaku. To usłyszałam, że on zrobi coś słodkiego, bo on się zna na takich koktajlach. Czegoś takiego nie możemy robić (śmiech). Każdy gość jest inny. Czasem ludzie przychodzą i chcą po prostu porozmawiać. W tej nauce jest bardzo dużo aspektów, nie tylko szkolenia. Mi najwięcej dało to, że czytałam książki, artykuły, to, że jeździłam na szkolenia. W planach mam jeszcze wiele kolejnych i chociaż nie wszystkie są darmowe, to uważam, że warto to robić, bo inwestujemy w samych siebie.

• Czy kobiecie jest łatwo w tym zawodzie?

– Uważam, że to zależy od miejsca, w którym pracujemy i od tego, jakich ludzi spotykamy na swojej drodze. Spotkałam się kiedyś z niezbyt fajnym zachowaniem, bo są takie lokale, które nie biorą kobiety za bar. Spotkałam się też z taką opinią, że kobieta nie może być barmanem, bo to tylko dla facetów – jest przecież słowo barman, a nie barmanka. Czasem musimy się niestety borykać z różnymi sytuacjami i nic z tym nie zrobimy. Dlatego uważam, że nie musimy się tym przejmować, tylko robić swoje. To nie jest nawet kwestia udowadniania komuś czegoś, tylko rozwijania samego siebie. Rozumiem też podejście typu: „Chciałabym udowodnić, że potrafię to robić”. Nie dzieliłabym tego na płeć. Myślę, że my kobiety dajemy sobie z tym radę. Jakby nie było, jestem kobietą, a teraz jestem szefem baru w naprawdę świetnym miejscu.

• Każdy może pracować w tym zawodzie?

– Jeżeli tego chce, to tak. Teoretycznie, w jakimś stopniu, każdy z nas jest barmanem, nawet w domu. A tak na poważnie, to jeżeli chcesz zostać barmanem, to nim zostaniesz. Będziesz próbował się rozwijać, będziesz dopytywał o rożne rzeczy, będziesz się szkolił... Ale jeżeli chcesz nim zostać, żeby dziewczyny się do ciebie uśmiechały, a ty byś im stawiał drinki, to już jest trochę inaczej. Można pracować w jakimś miejscu i po prostu nalewać alkohol, ale uważam, że to jest ciężka praca, a nie zabawa.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

A ja palę faję…
Giełda Staroci w Lublinie
galeria

A ja palę faję…

…a konkretnie Popularne  i Giewonty, a nawet radzieckie papierosy Orbita. Tak, to nieprawdopodobne, ale na jednym ze stoisk sprzedawczyni oferowała stare polskie i radzieckie papierosy, w oryginalnych, zamkniętych opakowaniach.

Wielkie serce, puste konto

Wielkie serce, puste konto

66-latka z gminy Milanów straciła ponad 11 tys. złotych po tym, jak wypełniła formularz zgłoszeniowy dotyczący inwestycji finansowej, która miała pomóc ludziom potrzebującym. Kobieta dokonała wpłaty i oczekiwała na weryfikację.

Prawie komplet kibiców obejrzał porażkę Motoru z Cracovią
ZDJĘCIA KIBICÓW
galeria

Prawie komplet kibiców obejrzał porażkę Motoru z Cracovią

Czwarty raz z rzędu wszystkie bilety na domowy mecz Motoru zostały wyprzedane. Tym razem 14777 osób obejrzało spotkanie beniaminka z Lublina przeciwko Cracovii. Niestety, tym razem kibice opuszczali stadion rozczarowani, bo punkty pojechały do Krakowa. Sprawdźcie nasze fotki z meczu.

Każda seria ma swój koniec. Górnik Łęczna zaledwie zremisował w Opolu z Odrą

Każda seria ma swój koniec. Górnik Łęczna zaledwie zremisował w Opolu z Odrą

Koniec zwycięskiej passy Górnika Łęczna. W niedzielę podopieczni trenera Pavola Stano nie zdołali strzelić gola Odrze Opole na jej terenie i wracają na Lubelszczyznę bogatsi o tylko jeden punkt

Pola zwyciężyła w międzynarodowym konkursie skierowanym dla dzieci z implantacją ślimakową

Pola z Lublina udoskonala implanty ślimakowe – i zdobywa świat

Dla 9-letniej Poli z Lublina implanty ślimakowe nie mają żadnych tajemnic. W ostatnim czasie dziewczynka wymyśliła jak je ulepszyć, przez co zdobyła uznanie w międzynarodowym konkursie.

ilustracyjne

Czeka nas kolejna noc przymrozków

W nocy z sobotę na niedzielę na termometrach można było zobaczyć temperatury na minusie. Niestety, dzisiaj może być podobnie.

zdjęcie ilustracyjne

Policjant po służbie zatrzymał złodzieja alkoholu. 33-latek zapłacił mandat

Nerwowe zachowanie 33-latka zwróciło uwagę policjanta z wydziału kryminalnego, który po służbie zauważył mężczyznę ukrywającego alkohol. Okazało się, że towar został skradziony ze sklepu. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.

Pobił i okradł kolegę. Może posiedzieć 15 lat

Pobił i okradł kolegę. Może posiedzieć 15 lat

64-letni mieszkaniec gminy Biłgoraj padł ofiarą brutalnego rozboju. Sprawcą okazał się jego 50-letni znajomy, który w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i tymczasowo aresztowany.

Zana robi mały krok do przodu. Jest decyzja środowiskowa, kiedy ruszą prace?

Zana robi mały krok do przodu. Jest decyzja środowiskowa, kiedy ruszą prace?

Ulica Tomasza Zana w Lublinie od lat domaga się remontu. Właśnie została wydana pozytywna decyzja środowiskowa. To oznacza, że już niedługo może ruszyć cały proces przebudowy. Kiedy dokładnie?

Wielkie testowanie w Helium Club
Foto
galeria

Wielkie testowanie w Helium Club

Co tydzień w Helium Club odbywają się imprezy, które przyciągają tłumy. Kusi ich dobra muzyka, atmosfera i temat przewodni imprezy. Ostatnio odbyła się impreza - Taste The Music. Jak zwykle była to niezapomniana noc. Jeśli nie wierzycie, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawi Lublin.

Czy Trybunał Koronny w Lublinie odzyska dawny blask? Historia Trybunału na zdjęciach
Foto
galeria

Czy Trybunał Koronny w Lublinie odzyska dawny blask? Historia Trybunału na zdjęciach

Wiele ostatnio się mówi o przywróceniu blasku Trybunałowi Koronnemu w Lublinie, który jest symbolem Starego Miasta i jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków w Lublinie. Zobaczmy, jak na przestrzeni lat zmieniał się wygląd Trybunału Koronnego w Lublinie.

Nowa inwestycja przy Nałęczowskiej zmieni obraz dzielnicy? Temat wróci do Rady Miasta, bo 20 miejsc parkingowych to za mało

Nowa inwestycja przy Nałęczowskiej zmieni obraz dzielnicy? Temat wróci do Rady Miasta, bo 20 miejsc parkingowych to za mało

Ulica Nałęczowska w Lublinie czeka na duże zmiany. W rejonie skrzyżowania z Aleją Kraśnicką planowana jest budowa nowoczesnego kompleksu z wysokimi wieżowcami, przestrzeniami usługowymi i placem miejskim. Inwestorzy podkreślają, że projekt odpowiada na realne potrzeby miasta i będzie korzystny dla jego rozwoju. Decydować będzie Rada Miasta.

Z Lublina na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Z Lublina na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Sławosz Uznański-Wiśniewski to drugi Polak, który poleci w kosmos i pierwszy, który trafi na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Co tam będzie robił? A na przykład testował specjalny hełm do sterowania komputerem za pomocą myśli. Hełm, który powstał w Lublinie. – Dziś nasz sprzęt znajduje się na stałym wyposażeniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a my jesteśmy w trakcie realizacji naszego pierwszego, w pełni samodzielnego eksperymentu w ramach polskiej misji IGNIS – mówi dr Dariusz Zapała z firmy Cortivision, która stworzyła innowacyjny hełm dla polskiego astronauty

Remis byłby najuczciwszy - ocenia mecz z Cracovią trener Motoru

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Nie wygrywa się spotkania za to, że ma się piłkę

Motor w sobotni wieczór musiał uznać wyższość Cracovii. „Pasy” wygrały w Lublinie 1:0. Jak szkoleniowcy obu drużyn oceniają spotkanie?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!