W Młodzieżowym Domu Kultury nr 2 w Lublinie można oglądać wystawę „Józef Piłsudski - wspomnienie w 80 rocznicę śmierci Marszałka.” Prezentowane są pocztówki, fotografie, czasopisma i druki ze zbiorów prywatnych, a także kroniki filmowe z pogrzebu Marszałka.
Kult Piłsudskiego przetrwał wszystkie zawieruchy polityczne i wojenne. Został przekazany pokoleniu, które o nim ma czasem niewielką wiedzę ponad to, że Polska zawdzięcza mu niepodległość – a to już bardzo dużo.
– W mojej rodzinie wywodzącej się z Wileńszczyzny był kult Marszałka – mówi Władysław Bubień. – Zawsze podkreślało się, że to był człowiek, któremu zawdzięczamy niepodległość, był jej symbolem. W bibliotece mieliśmy pisma Piłsudskiego, na ścianie wisiał jego portret. To była też swego rodzaju demonstracja poglądów. Zapewne Piłsudski był oceniany niejednoznacznie. Był jednak osobowością, jak na tamte czasy, człowiekiem niezwykle barwnym. Dziś jego życie nikogo by nie dziwiło, ani nie wywoływało kontrowersji. Chociaż był przywódcą dość dalekowzrocznym, to jednak nie widział militarnego znaczenia lotnictwa, a jak pokazała II wojna światowa, to miało decydujące znaczenie. I to mam mu za złe.
12 maja 1935 r. w Belwederze o godz. 20.45 zmarł marszałek Józef Piłsudski. Kraj pogrążył się w żałobie.
Kontrowersyjne badania
Po śmierci Piłsudskiego pojawiło się pytanie – kto po nim? On sam za życia rozważał, który z polityków czy wojskowych z jego otoczenia udźwignie rolę przywódcy. Jednak żaden z nich nie miał takiej charyzmy jak on.
Wystawa w MDK nr 2 oddaje nastrój, jaki zapanował w kraju po śmierci Marszałka. W prawdziwej żałobie pogrążyła się większa część społeczeństwa, bo niezależnie od przekonań, nie sposób było odmówić mu zasług.
Informację o stanie jego zdrowia podano w listopadzie 1934 roku. Przyleciał lekarz z Wiednia, obradowało konsylium. Stwierdzono chorobę nowotworową. 11 maja 1935 Piłsudski doznał krwotoku żołądkowego. Zmarł w Belwederze 12 maja 1935 (są materiały mówiące o raku żołądka z przerzutem do wątroby). Był przy nim ksiądz Władysław Korniłowicz, który udzielił umierającemu ostatniego namaszczenia.
Niezwłocznie po jego śmierci zostały wyjęte z ciała mózg i serce. Dokonali tego lekarze mjr dr Wiktor Kaliciński i dr Józef Laskowski.
Naukowcy, mózg i sowieci
W latach 30. były instytuty zajmujące się badaniem mózgu jednostek nieprzeciętnych. Piłsudski za życia wyraził zgodę by jego mózg przekazano do prac naukowych. Przed wojną wyszedł jeden tom zawierające wyniki tych badań. Podobno po dokładnych zniszczeniach poczynionych przez sowietów i w okresie stalinowskim do dziś przetrwało tylko 12 egzemplarzy. Po wejściu wojsk sowieckich do Wilna zniknął też preparat mózgu, wszystkie odlewy i klisze, wszystkie dodatkowe odczynniki i preparaty, cała dokumentacja medyczna.
Po śmierci Marszałka ogłoszona została żałoba narodowa. Uroczystości pogrzebowe odbywały się w dniach 13-18 maja 1935. Ciało Józefa Piłsudskiego zostało przetransportowane koleją z Warszawy do Krakowa. Tam złożono je w krypcie św. Leonarda na Wawelu. Jednak trwał spór pomiędzy władzami duchownymi, a świeckimi dotyczący miejsca jego spoczynku i wreszcie 22 czerwca 1937, na polecenie metropolity krakowskiego abpa Adama Stefana Sapiehy, trumnę przeniesiono do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
Kult przetrwał
Testament Piłsudskiego był krótki.
„Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu 1919 roku mnie, jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili…”. Prosił też o sprowadzenie do Wilna zwłok jego matki i pochowania jej razem z jego sercem. 12 maja 1936 serce Piłsudskiego zostało złożone zgodnie z jego wolą na cmentarzu na Rossie w Wilnie.
Uroczystości pogrzebowe były niesłychaną manifestacją kultu Piłsudskiego. Na całej trasie z Warszawy do Krakowa i później w Krakowie stały w milczeniu tysiące ludzi.
Po wojnie, niezależnie od tego, czy wcześniej było się Piłsudczykiem czy nie, kult jego osoby stał się wyrazem sprzeciwu wobec tego, co działo się w kraju.