Boss jest bardzo groźny. Nikt normalny nawet się do niego nie zbliży. Ale Boss swoje życie zawdzięcza Pershingowi, który nadstawił dla niego szyję i oddał mu swoją krew. I całe szczęście, że Pershing to nie żaden mafioso, tylko honorowy krwiodawca. Psi krwiodawca
Teraz wygląda jak zabójca.
Rezydenci
- Teraz już nie dojdziemy, kto nadstawił szyję, żeby ratować naszego Bossa: czy to Lolo, czy Perhing? - tłumaczą lekarze w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt, gdzie był operowany Boss. Tych zabiegów jest u nas tyle, że nie pamiętamy, który z psów i kotów oddaje krew.
Krwiodawcy to cztery psy i dwa koty. Są stałymi rezydentami kliniki, dzięki temu wiadomo że są zdrowe i zawsze, nawet w nagłym wypadku, mogą służyć krwią.
Bez usypiania
Lekarze nie wiedzą, jak Hrabia, Filipek czy Czesio, koci krwiodawcy, zapatrują się na ratowanie życia swoim pobratymcom, ale właściciele uratowanych dzięki nim zwierząt są szczęśliwi. To pewne.
- Amerykanie stosują transfuzje i mają banki krwi weterynaryjnej już od 20 lat. A my jesteśmy chyba jedyni w Europie - cieszy się doktor Robert Marczak, który dwa lata temu w Warszawie założył Weterynaryjny Bank Krwi im. Milusia, a w ubiegłą sobotę otworzył w Lublinie jego filię. - Idea krwiolecznictwa jest niemal identyczna jak u ludzi. Potrzebny jest zdrowy dawca. Można mu pobrać jednorazowo 450 ml krwi jeśli dawca jest psem, a 50 ml, jeśli kotem. One też mają grupy krwi, ale przy pierwszym podaniu to nie jest istotne, chory organizm to zaakceptuje, dopiero przy następnych trzeba robić tzw. próby krzyżowe. Kotom pobiera się pod narkozą krew z żyły jarzmowej. Psy wytrzymują ten zabieg bez usypiania.
Trzy kilo karmy
Dawcą zwierzak może być raz na co najmniej cztery tygodnie. W czasie pobierania dostaje kroplówkę, później smakołyki.
- Podajemy krew psom, które mają babeszjozę, czyli kleszczowe zapalenie krwi. Takich przypadków wiosną i jesienią jest bardzo dużo. Przy poważnych zabiegach chirurgicznych, przy hemofilii A i B, niedokrwistości - tłumaczy dr Marczak.
Idealny pies dawca powinien ważyć więcej niż 27 kg, mieć więcej niż 9 miesięcy, ale nie więcej niż 9 lat. Dawca dostaje bandanę z napisem "Ratuję życie” i przysługuje mu gratisowo komplet badań oraz - co w tym wypadku najważniejsze - 3 kg wysokoenergetycznej karmy.
A jego krew trafia do banku, gdzie w temperaturze 2-6 stopni może być przechowywana przez 35 dni.
Nasikał do butów
Dlatego nikt nie krzywi się na "hrabiowski” charakterek kocura, który w lecznicy jest dłużej niż większość personelu. Hrabia cieszy się specjalnymi względami szefa. Nawet sikanie Iwanickiemu do butów i maltretowanie kwiatków w gabinecie uchodziło mu na sucho.
Agnieszka Dybek