Na 24 lutego Teatr Dramatyczny im. Juliusza Osterwy przygotował premierę sztuki „Optymistyczna tragedia” w reżyserii młodego, debiutującego w Lublinie Jerzego Zegalskiego. Był rok 1961, a datę premiery wybrano specjalnie tak, by wypadała w rocznicę powstania Armii Radzieckiej. Sztukę, określaną wówczas jako klasykę radzieckiej literatury dramatycznej, napisał na początku lat 30. ubiegłego wieku dramaturg rewolucji Wsiewołod Wiszniewski.
„Optymistyczną tragedię” streścić można tak: jest rok 1917, na zlecenie Komitetu Centralnego partii do oddziału morskiego zostaje skierowana specjalna pani komisarz. Ma za zadanie uczynić z marynarzy-anarchistów bojowników oddanych sprawie rewolucji.
W obsadzie lubelska publiczność oklaskiwała - a recenzenci chwalili - Stanisława Mikulskiego. W głównej roli kobiecej - pani komisarz - wystąpiła mniej chwalona Wanda Węsław.
Kilka lat później na ekrany kin wszedł dramat wojenny produkcji ZSRR pod tym samym tytułem. Film będący ekranizacją sztuki Wiszniewskiego nakręcił Samson Samsonow. Filmowa pani komisarz ma krótko obcięte włosy, nosi skórzaną kurtkę bolszewickiego politruka i czekisty oraz browninga za pasem. Kiedy marynarze, zamiast słuchać jej agitacyjnego przemówienia zaczynają się do niej dobierać i chcą ją zgwałcić, bohaterka z zimną krwią zabija jednego z nich. „Kto jeszcze chciałby spróbować komisarskiego ciała?!” - pyta.