Za tydzień w sobotę, 27 listopada, tancerze z UDS Dance Studio w Lublinie staną przed szansą wygrania 300 000 złotych. Lubelska grupa od kilku dni przygotowuje swój występ, którym zamierza zrobić równie dobre wrażenie na jurorach "Mam talent”, jak ich poprzednie dwa pokazy.
W niedzielę tancerze mieli jeden dzień wolnego, jednak już od poniedziałku wzięli się do pracy, by jak najlepiej wypaść w finale popularnego show stacji TVN. – Chcemy nie zawieść jurorów. Powiedzieli przecież, że dobrze wybrali i rozwijamy się z minuty na minutę – dodaje.
Chociaż nowa choreografia jeszcze nie powstała, to – jak zapowiada Anna Łukasiak – będzie wciskała w fotel. – Zależy nam, by pokazać, że mimo że jest to agresywna muzyka i bardzo dynamiczna, to jest to sztuka.
Nawet jeśli UDS nie wygra, to i tak grupa odniosła ogromny sukces. – Od soboty nasz menedżer nie może przestać odbierać telefonów, dostajemy propozycję występów z całej Polski.
Tańczę w szkole UDS od samego początku. Zaczęłam interesować się tańcem po obejrzeniu teledysków, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Kiedy wychodzę na parkiet, mogę wyrazić to, jaka jestem i odstresować się. Z występu w półfinale "Mam talent” niewiele pamiętam, wszystko przez nerwy. Liczę, że taniec będzie częścią mojego życia zawodowego.
Marta Dziewulska
Taniec to moja największa pasja. W szkole podstawowej rodzice zapisali mnie na zajęcia i tak jakoś zaplątałam się w taniec. Występ przed jury programu TVN był dla mnie bardzo stresujący, jednak wiem, że zapamiętam to na całe życie, rzadko przeżywa się takie wrażenia. Czy wygramy w finale? Nie wydaje mi się. Może zdobędziemy drugie miejsce, pierwsze dostanie pewnie ktoś śpiewający.
Paulina Zarębska
W UDS tańczę od samego początku. Poza tym, że wciąż trenuję, to prowadzę także zajęcia z młodszymi. Taniec jest moją pasją i wierzę, że będę się tym zajmowała przez całe życie albo do momentu, kiedy pozwoli mi na to zdrowie. W sobotę, przed występem w pół finale "Mam talent” byłam bardzo zestresowana przez problemy z barkiem, który mnie bardzo bolał. Wzięłam pyralginę i mało przez to pamiętam. W finale zrobimy wszystko, by wygrać, jednak nie spodziewam się wygranej.
Ewelina Górka
W szkole UDS tańczę niemal od początku. Od małego lubiłam muzykę i ruch, i myślę, że to najlepsze, co mogę teraz robić. Po występie w ubiegłą sobotę w telewizji TVN najbardziej zaskoczyła mnie opinia Agnieszki Chylińskiej, która stwierdziła, że chciałaby byśmy wystąpili w jej teledysku. W finale postaram się wypaść jak najlepiej, nie mogę przewidzieć, jak nam pójdzie.
Sylwia Kowalska
Tańczę 3 lata. Bycie na parkiecie daje mi bardzo dużo radości, to najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu. W sobotę byłam bardzo zestresowania, jednak to motywowało mnie do skupienia się na tańcu. W trakcie występu zwróciłam uwagę na minę Agnieszki Chylińskiej, która w trakcie mocniejszego uderzenia zaczęła naprawdę ekscytować się naszym tańcem.
Kasia Dostaw
Taniec to moja pasja, w ten sposób wyrażam swoje emocje i kiedy jestem na parkiecie, czuję się zwyczajnie szczęśliwa. W ubiegłą sobotę dałam z siebie wszystko, jednak nie potrafię stwierdzić, czy wygramy. Liczę, że taniec zawsze będzie mi towarzyszył. Chciałabym, by to była moja droga życiowa, bo nie wyobrażam sobie, bym mogła coś innego robić.
Kiedyś taniec traktowałam jako zabawę, jednak teraz, kiedy tańczę w UDS, wiem, że to coś poważnego w moim życiu. Podczas występu w półfinale "Mam talent” nie zdawałam sobie sprawy z tego, że patrzy na mnie kilka milionów ludzi. Skupiłam się na tym, by jak najlepiej wypaść przed widownią w studiu i przed juroram. Czy mam talent? Chyba tak.
Monika Bielecka
W sobotę występowałam w TVN ze zwichniętym palcem i podbitym okiem. Wszystko przez ciężkie treningi, podczas jednego z nich kolega niechcący kopnął mnie butem w twarz. W trakcie występu byłam pod wpływem adrenaliny, zacisnęłam zęby i zatańczyłam najlepiej, jak umiałam. W trakcie występu patrzyłam na jury. Pamiętam, że w pewnym momencie zarówno Agnieszka Chylińska, jak i Małgorzata Foremniak wczuły się i na poważnie zaczęły przyglądać się naszemu występowi.
Ola Ziomek
Taniec traktuję bardzo poważnie, staram się nie opuszczać żadnego treningu. Od początku przygotowań do półfinału "Mam talent” wiedziałam, że mamy bardzo dobry układ. Mieliśmy i dalej mamy bardzo trudną konkurencję. To, że jesteśmy w finale, tu już jest dla nas ogromny sukces. Finał będzie jeszcze trudniejszy, dlatego nie mogę stwierdzić, które miejsce zajmiemy.
Patrycja Mazurek
W trakcie występu w półfinale "Mam talent” byłam tak zestresowana, że bardzo mało pamiętam, tak naprawdę tylko to, jak schodziłam ze sceny. Całkiem zapomniałam, co powiedzieli nam jurorzy. Dotarło to do mnie, dopiero, kiedy obejrzałam w niedzielę powtórkę programu. Jak oceniam nasze szanse na finał? Jest bardzo duża konkurencja, dostaniemy się najwyżej do
finałowej trójki.
Ewelina Maleszyk
Tańczę w szkole UDS już trzy lata. Wcześniej był to balet, jednak chciałam to zmienić i tańczyć hip-hop i tak trafiłam tutaj. To wszystko wymaga ode mnie bardzo dużo pracy. Liczę, że taniec będzie mi towarzyszył przez całe życie, na pewno chcę się rozwijać w ten sposób. Przed sobotnim występem liczyliśmy na finał, jednak nie byliśmy tego pewni. To wielkie wyróżnienie i jednocześnie odpowiedzialność, by w ostatnim odcinku pokazać się jak najlepiej.
Natalia Salameh
Taniec pozwala mi oderwać się od codziennego życia. Jeśli chce się coś w tym osiągnąć, potrzeba bardzo dużo pracy i przede wszystkim systematyczności. Z samego występu w półfinale "Mam talent” nic nie pamiętam. Kiedy usłyszeliśmy pozytywne opinie o naszym pokazie, odczułam wielką ulgę.
Tańczę dwa lata. Wiem, że aby coś osiągnąć, trzeba być bardzo systematycznym i poświęcać temu bardzo dużo czasu. Będą tańczyła do momentu, kiedy zdrowie będzie mi na to pozwalało. To, że trafiliśmy do finału, to dla nas wielkie wyróżnienie. Na pewno to świetna przygoda, którą będę pamiętała przez wiele lat. Czy mam talent? Chyba tak.
Aneta Urban
Kiedy wychodzę na parkiet, jestem szczęśliwa. Mogę się wyładować i to dla mnie jest bardzo ważne. Tańczę już prawie 8 lat, a w UDS od samego początku. Byłam w szoku, kiedy dowiedziałam się, że będziemy w finale, nie spodziewałam się takiego wyróżnienia. Chciałabym wygrać, ale wiem, że mamy bardzo dużą konkurencję. Na pewno w finale damy z siebie wszystko.
Karolina Frąk
Tańczyłam już w przedszkolu, a w szkole UDS jestem od trzech lat. Przed sobotnim występem wkładaliśmy bardzo dużo pracy w treningi i widzę, że to się opłaciło. Największy stres miałam w sobotę rano, ale po próbach generalnych zniknął i w skupieniu czekałam na występ. Każdy by chciał wygrać, a jak będzie, to okaże się w przyszłą sobotę, trzymajcie za nas kciuki!
Patrycja Rogowska
Sam występ przeleciał mi bardzo szybko. Nie zdawałam sobie sprawy, że ogląda mnie tak wiele osób, skupiałam się na technice i tym, co mam wykonać. Najbardziej obawiałam się oceny Kuby Wojewódzkiego, bo wiem, że potrafi być bardzo niemiły. W finale będą najlepsi z najlepszych, w tym i my. To dla nas wielkie wyróżnienie.
Iza Kukier
Tańczę już trzy lata. Kiedy w ubiegłą sobotę okazało się, że przechodzimy do finału byłam w szoku i nie mogłam w to uwierzyć. W ogóle z występu pamiętam bardzo mało. To szalenie miłe usłyszeć tak pozytywne oceny na swój temat. Liczę, że taniec będzie mi towarzyszył przez całe życie. Chciałabym to robić jak najdłużej.
Adrian Trepiak
Od poniedziałku pracuję przy ułożeniu nowej choreografii do finałowego występu. Czy będzie równie efektowny, jak ten, który ostatnio zaprezentowaliśmy? Przed mistrzostwami Polski mieliśmy 4 dni na przygotowanie trzyminutowej choreografii. Tutaj zatańczymy najprawdopodobniej półtorej minuty, czyli o połowę krócej. Wierzę, że wypadniemy nie gorzej niż ostatnio.
Paweł Kuna
Tańczę już dziesięć lat. W finale programu na pewno będziemy musieli zatańczyć o wiele lepiej niż w ubiegłą sobotę. Jeśli uda nam się wygrać, to liczę, że będę mógł rozpowszechnić taniec wśród młodych ludzi i przede wszystkim telewidzów. Na pewno pokażemy Lublin z lepszej strony, udowodnimy, że dzieje się tu coś naprawdę ciekawego.
Michał Hendzel
Wychodząc na parkiet, wyrażam siebie, pokazuję, to, jaki jestem i mam z tego ogromną przyjemność. Czy mam talent? Niech to oceniają ludzie, którzy się na tym znają. Kiedy po występie stałem przed jurorami, czułem jak niepewność łapie mnie za gardło. Schodząc z parkietu, zapomniałem o wszystkim, to, że dostaliśmy się do finału, dla mnie wielki szok.
Jarek Siegieda
W szkole UDS jestem od samego początku. Kiedy tańczę, to wyrażam siebie. Wiem, że gdybym nie tańczył, to siedziałbym w domu i nie robił nic. Występ w ubiegłą sobotę był o wiele trudniejszy niż ten podczas eliminacji. Chcę tańczyć jak najdłużej się da, wiem, że bardzo dużo brakuje mi do trenerów z naszej szkoły UDS.
Piotr Dziewicki
Tańczę już albo i tylko trzy lata. Będąc w studiu telewizji TVN nie zdawałem sobie sprawy z tego, że ogląda nas kilka milionów ludzi. Śmieszne, że tak naprawdę oglądała nas na żywo garstka ludzi, a tak naprawdę było to nieporównywalnie więcej. Uważam że taniec ciężko zamienić na cokolwiek innego.
Kuba Przybysz
Tańczę siedem lat. Daje mi to bardzo dużą satysfakcję, zwłaszcza kiedy mogę uczyć dzieci i dać im coś od siebie. O dziwo, z występu pamiętam wszystko. Kiedy już skończyliśmy, ważniejsze dla mnie było, by złapać oddech i odpocząć, a nie słuchać opinii jurorów. Zrobiłem, co miałem zrobić i spokojnie czekałem na ciąg dalszy.
Basia Kuchta
Tańczę od 2001 roku. Najpierw trenowałam w Sokołowie Podlaskim, potem razem z panią Anią, szefową UDS, przyjechałam do Lublina. Z ostatniego występu w TVN pamiętam tylko pierwszych 25 sekund. Potem nie udało mi się wykonać ewolucji akrobatycznej, którą zaplanowaliśmy. Z poczuciem winy musiałam jednak dokończyć cały układ razem z grupą. Opinii jurorów słuchałam ze łzami w oczach.