Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

4 września 2008 r.
14:34
Edytuj ten wpis

Moja misja

0 0 A A

Rozmowa z Dariuszem Michalczewskim.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jak przebiega dzień walki Dariusza Michalczewskiego?

- To jest standard dla mnie, ale boks to sport indywidualny, więc każdy inaczej działa w takim dniu. Ja wstawałem rano i jadłem śniadanie. Później był spacer z trenerem; o 17 rytualny obiad. Następnie chwilę siedziałem sam w hotelu i w towarzystwie ochrony, trenera, masażysty i... jechałem na walkę.

• Pierwsza zawodowa porażka na zawodowym ringu 18 października
2003 r. z Meksykaninem Julio Cesarem Gonzalezem była szokiem?


- Tak, ale przegrałem, bo byłem słabszy i o tym wiedziałem. Zadecydowało gorsze przygotowanie.

• Skąd wziął się przydomek "Tiger”?

- W 1991 r. podpisaliśmy razem z Rumunem Michaelem Loewe, który był juniorskim mistrzem świata amatorów, zawodowe kontrakty. Po dwóch czy trzech walkach któryś z promotorów spytał się mojego promotora: Co z twoim lwem i... tygrysem? I tak zostało.

• Kto jest dla pana sportowym wzorem?

- Muhammad Ali, ponieważ był wielkim człowiekiem. Gdyby nie był chory, to zostałby prezydentem USA.

• Ulubiony zespół muzyczny?

- Scorpions. Członkowie tej grupy są moimi dobrymi kolegami.

• Najbardziej radosna chwila?

- Były to urodziny moich dzieciaczków.

• Największy zawód w karierze?

- Nie miałem... To wszystko jest życiowe. Porażki, moje rozwody były z własnej winy. Ja wiedziałem, że sam sobie jestem winien, więc nikt mnie nie rozczarował.

• Czego nauczył pana boks?

- Boks nauczył mnie respektu przed innymi ludźmi. Dawniej, kiedy starsza babcia szła ulicą i spotkała grupę młodych ludzi palących papierosy, to zwróciła im uwagę, aby nie palili. Ci pokornie gasili fajki. Teraz w takiej sytuacji zostałaby ona skopana. Ja swoich przyjaciół nauczyłem respektu przed wszystkimi. Tych młodych chłopców chcę nauczyć tego samego. To jest cel mojej misji. Pamiętajmy, że starych drzew już nie wygniemy, ale te młode jeszcze możemy. Jeżeli tego nie zrobimy, to za kilka lat będziemy mieli problem, aby wybrać spokojnie kasę z bankomatu.

• Co, oprócz boksu, jeszcze pociąga pana w życiu?

- Moja fundacja. To jej oddaję całe życie.

• Jakie są jej główne cele?

- Głównym założeniem programu "Szukamy nowego Tigera”, który realizujemy wspólnie z Fundacją Fortuna, jest propagowanie sportu wśród dzieci i pokazanie młodzieży, że boks to nie tylko walka, ale również ogólnorozwojowy trening sportowy, a także zagospodarowanie czasu wolnego młodym ludziom pełnym energii. Boks to sport, który wychowuje i sprzyja rozwojowi fizycznemu. Chcemy pomóc tym młodym chłopcom, bo boks przede wszystkim uczy samodyscypliny. Ja sam byłem złym chłopcem i gdyby nie trener Ryszard Broniś, to może pozostałbym nim. Chcemy dać im motywację i możliwość rozwoju w boksie. Naszym celem jest pomoc tym, którzy już coś zrobili, a nie tym, co nic nie robią. Nie chcemy dać pieniędzy takim trenerom, bo je wydadzą na nowe automaty do kawy czy inne zbędne rzeczy. Moją misją jest odbudowa polskiego boksu. Ten sport wzniósł mnie na wyżyny, dzięki niemu jestem niezależny finansowo i dlatego to jest moja misja.

• Fundacja wspiera młodych bokserów. A pan komu najwięcej zawdzięcza?

- Sobie. W 1980 r. zaczynałem boksować. Życie szybko zabrało mi tatę, więc to mama posłała mnie na treningi. Moim pierwszym trenerem był Ryszard Broniś, który od początku wspierał mnie finansowo. Teraz moją misją jest zostanie dla tych chłopców takim Ryszardem Bronisiem.

• Młodzi bokserzy marzą o pójściu w ślady "Tigera”. Jakieś rady na dobry początek?

- Boks to bardzo trudna profesja. To ciężka praca i mnóstwo wyrzeczeń. Prawdziwi mistrzowie podporządkowują większą część swojego życia długim treningom. Ja na swój sukces pracowałem latami, bo w boksie nic nie dzieje się szybko i bez przyczyny.

• Największy grzech, jaki popełniają młodzi bokserzy?

- Brak solidności. Trzeba się określić czy chce się boksować czy nie i wtedy dopiero dążyć do wyznaczonego celu.

Pozostałe informacje

Siedziba rejonu w Radzyniu

Czy powtórzy się historia sprzed dekady? Pracownicy rejonu PGE zaniepokojeni

Czy historia z 2012 roku się powtórzy i PGE Dystrybucja zamknie placówkę w Radzyniu Podlaskim? Takie obawy mają pracownicy, którzy zwrócili się o pomoc do posłanki Małgorzaty Gromadzkiej (PO).

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM
koncert
29 listopada 2024, 18:00

Projekt Volodia - piosenki Wysockiego w Domu Kultury LSM

Projekt Volodia zrodził się z fascynacji twórczością Włodzimierza Wysockiego. Sprawcą powołania tego projektu jest Janusz Kasprowicz muzyk, aranżer, twórca i dyrektor artystyczny pierwszego w Polsce cyklicznego festiwalu poświęconego twórczości Wysockiego „Wołodia pod Szczelińcem”. Pieśni Wysockiego będzie można wysłuchać w piątkowy wieczór w Domu Kultury LSM.

W tym momencie nie ma możliwości zdobycia dofinansowania na budowę mieszkań komunalnych, więc miasto przekażę działkę Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które ma szanse uzyskać preferencyjny kredyt i postawić blok z 48 mieszkaniami społecznymi

Rada jest na tak. TBS dostaje działkę i gotowy projekt

Nie mieszkania komunalne, jak pierwotnie zakładano, ale społeczne, należące do TBS powstaną najprawdopodobniej przy ul. Sikorskiego. Rada Miasta Zamość dała w poniedziałek zgodę na to, by miejskiej spółce przekazać działkę oraz przygotowaną wcześniej pełną dokumentację.

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree
koncert
29 listopada 2024, 19:31

Terapia z udziałem Zenka Kupatasy i Dr Gree

Zenek Kupatasa na każdym koncercie idzie ostro w pogo. Już w piątek wystąpi w Kultowej Klubokawiarni. Piątkowy wieczór zapowiada się nad wyraz energetycznie ponieważ publiczność Kultowej Klubokawiarni rozrusza lubelski zespół Dr Gree.

Zdjęcie z II Forum Kultury Studenckiej
MAGAZYN

Od buntu po nowoczesność. Jak zmieniała się kultura studencka?

Rozkwit kultury studenckiej przypada na ok. 50 lat temu. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło i nie chodzi tylko o młodzież, ale również o rozwiązania systemowe.

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Sanepid pozwala korzystać z wody, ale z piciem ostrożnie

Chlorowanie wodociągu czerpiącego wodę z ujęcia w Gołębiu w gminie Puławy przyniosło skutek. Ilość groźnych dla zdrowia bakterii spadła do bezpiecznego poziomu. Sanepid warunkowo pozwolił na korzystanie z wody. Ale przed spożyciem warto ją przegotować.

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji
Nasza interwencja
galeria

Pękające ściany w bloku przy ul. Wędrownej. Nadzór budowlany wkracza do akcji

Wracamy do tematu pękających ścian i ugięć stropu w bloku przy ul. Wędrownej w Lublinie. Mieszkaniec bezskutecznie próbuje wyegzekwować od dewelopera naprawę, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miasta Lublin zapowiada kontrolę.

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Łydka Grubasa: Strasznie mocno stoimy za nurtem polskiego rocka. | (Nie)Wyparzona Gęba

Gośćmi programu (Nie)Wyparzona Gęba byli członkowie zespołu Łydka Grubasa: Bartosz „Hipis” Krusznicki, Artur „Carlos” Wszeborowski oraz Dominik „Długi” Skwarczyński. Zapytaliśmy ich o początki zespołu, o to czy sądzili że Rapapara stanie się hitem, o współpracę z Kwiatem Jabłoni oraz o ciekawostki backstagowe.

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę
Zamość
galeria

Kadrowe roszady w więzieniu. Nowy dyrektor ma nowego zastępcę

Już nie major Piotr Grabczak, ale kpt. Robert Ząbek jest zastępcą dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu. To kolejna kadrowa zmiana w służbie więziennej, jaka zaszła w ostatnim czasie. A wszystko to po ucieczce groźnego przestępcy.

Grudniowy Jarmark Świąteczny w Zamościu ma już 10-letnią tradycję. Podczas wydarzenia odbywają się występy artystyczne, ale również handel. W minionych latach na straganach można było kupować najróżniejsze przedmioty, również rękodzieło

Świąteczny jarmark już wkrótce. Więcej rękodzieła, mniej „chińszczyzny”

Nie tylko handlowcy, których stać na opłatę za stoisko, ale być może również lokalni artyści i rękodzielnicy będą mieli dla siebie miejsce na grudniowym Jarmarku Świątecznym w Zamościu. Prezydent rozważa udostępnienie dla tej grupy specjalnego namiotu.

Pociąg, który miał dotrzeć do Lublina został dość poważnie uszkodzony

Ciężarówka wjechała pod pociąg do Lublina. Jest kilka osób rannych

Siedem osób zostało rannych w wypadku, jaki dzisiaj wczesnym popołudniem wydarzył się niedaleko Sochaczewa. Pod pociąg, który miał dotrzeć do Lublina, wjechała ciężarówka.

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości
galeria

Dzień Kariery na Lubelskiej Akademii WSEI - praca, praktyki i możliwości

Jak znaleźć pracę, praktyki lub zmienić ścieżkę zawodową? Z pomocą przyszło 40 wystawców, a w tym lubelskie firmy i instytucje.

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Chełm przepięknie rozbłysnął na święta

Ulice, place i skwery rozświetlone przyciągającymi wzrok iluminacjami. A wśród nich spacerujący z zaciekawieniem ludzie. W Chełmie magia świąt rozbłysła już miesiąc przed Bożym Narodzeniem, a miasto ponownie chce się włączyć w walkę o miano najpiękniej rozświetlonego w kraju.

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Pasażer się skarży: Na dworcu w Lublinie nie ma gdzie usiąść

Na dworcu metropolitalnym w Lublinie nie ma gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus – zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przekonuje, że "obiekt zapewnia miejsca oczekiwania w wielu lokalizacjach, oferując dogodne warunki dla wszystkich grup".

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Zadzwonili po policję dla żartu. Na serio zostaną ukarani

Mieszkańcy powiatu hrubieszowskiego wezwali policję, bo im się nudziło. Teraz naprawdę zapłacą za swój czyn.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium